...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPoruszyłeś temat rzekę.
Na kilkanaście rozwiedzionych ostatnio znajomych małżeństw (koło 15) w trzech przypadkach ojcowie sprawują opiekę. Z tego w jednym matka zrzekła się praw rodzicielskich. W pozostałych dwóch matki płacą alimenty.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychW moim najbliższym otoczeniu są trzy pary po rozwodzie, w dwóch przypadkach dzieci mieszkają z matkami od rozwodu, w jednym to ojciec dostał opiekę nad dziećmi (ponoć mocno wywalczona w sadzie), po czym po niespełna roku dzieci wróciły do matki, rola samotnego rodzica tatusia przerosła.
Pytasz "dlaczego ojca, sądy bardzo rzadko uważają za godnego rodzica ?", to chyba źle zadane pytanie, powinno ono brzmieć "dlaczego ojcowie tak rzadko chca sprawować opiekę nad dziećmi ?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychFakt. Z dwóch pozostałych ojców, o których pisałam jednemu dzieci wychowują rodzice, a on prowadzi kawalerski tryb życia, a drugi synem się zajmuje, ale syn jest juz studentem. Z pozostałej trzynastki jest matka, która uciekając z domu, zabrała trójkę dzieci i już ponad rok mieszka kątem u swojej matki, a były mąż sam się panoszy w 200 metrowym domu. Przy tym zabiera dzieci na godzinę raz w tygodniu, mimo, że nie ma ograniczeń. Jedna z matek także wróciła z dzieckiem do swoich rodziców, bo mieszkanie było kawalerskim lokum męża, a do tego ona pracowała na pół etatu, czyli mało wniosła i dlatego mogła wynieść tylko siebie i dziecko, bo sąd przyznał rację meżowi, że to on zarabiał. Jeszcze inna nie ma ślubu, ale jak zaszła w ciążę, to nagle przestała się podobać. Ojciec po czasie (jak zobaczył Stasia) chciał naprawiać, ale matka nie chciała, bo nie miała serca. Reszta chyba w normie. Czyli tata "łykend" co 2 tygodnie. Z tego, co wiem, nikt nie walczy o więcej.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychEr-es rzeczywiście jesteś.
Mojej przyjaciółce sąd przyznał opiekę nad dwójką dzieci - i ograniczył widywanie tatusiowi.
Ona zgodziła się żeby widywał bez ograniczeń....efekt jest taki że ostatni raz widział dzieci w święta Bozego Narodzenia.
malo jest takich facetów jak Ty większości zdarza sie zapomniec nie mówię o byłej żonie ale i o dzieciach....porażka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAle czym się zachwycać tym,ze ojciec wychowuje swoje dziecko ? No z całym szacunkiem, ale nikt mu jaja kukułczego nie podrzucił, nie, nie wziął zagubionej sieroty z ulicy?
Miliony kobiet wychowują samotnie swe dzieci i jakoś nikogo nie napawa to zachwytem, wręcz twierdzi się że to ich zasrany obowiązek, co takiego stawia mężczyznę na uprzywilejowanej pozycji, że gdy wypełnia swoje obowiązki należy go ponad miarę chwalić ?
Zachowajmy trochę równowagi, dobrze ?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychGdyby pierwszy post nie został usunięty, () daje słowo , nie można by odnieść wrażenia, że chodzi o znalezienie bratniej duszy,osobiście chylę czoła przed każdym człowiekiem , który w pojedynkę wychowuje dziecko, (czasami w parze to trudna sztuka), ale nie znoszę robienia z tego bohaterstwa.
Z tego usuniętego postu ewidentnie brzmiało "sądy są niesprawiedliwe przyznając opiekę matce i alimenty (sic!) - patrzcie jakim jestem super ojcem"
Nigdy nie spotkałam kobiety, która w ten sposób by przedstawiała swoje macierzyństwo - a może ja mało ludi znam
er-es - jeśli uważasz, że każdy kto nie przyklaskuje Ci bezrefleksyjnie, chce Cię "zakrakać" to "gratuluję" obiektywizmu.
a feminizm, no cóż ....jeśli tak to odebrałeś, to dziękuję, dla mnie to komplement
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA będziesz tak sobie po mnie jeździł, czy masz coś sensownego do powiedzenia, poza tym,ze dostajesz alimenty od byłej żony ?
przekupka, nie przekupka, ale biorę odpowiedzialność za własne słowa, a nie z kasuję swych postów (ze wstydu ? ) jak Ty.
Co prawda zabolała? Sorry "bohaterowie" muszą być twardzi
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychB]Czy są tu ojcowie otrzymujący alimenty od byłych żon ?[/B] to jest tytuł , który nadałeś temu wątkowi (na Twoje nieszczęście nie da się go usunąć ) wydaje mi się,że mówi sam za siebie.
Czego Ty oczekiwałeś? pieśni pochwalnych na Twą cześć? Zrozum, nie robisz nic niezwykłego,może to bolesne, ale taka jest prawda.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMalka, jestem feministką i uważam,
że ojciec powinien opiekować się dzieckiem na równi z matką - nawet po rozwodzie. Być na każde zawołanie - choroba, zebranie, dentystka a nie co drugi weekend. Bo matka jest 24 godziny na dobę.
że ojciec powinen znać przyjaciół swoich dzieci,
że dobry mąż nie powinien pytać: "W czym Ci kochanie dziś pomóc?", tylko sam powinien WIDZIEĆ, że trzeba przynieść, wynieść, pozamiatać
że ojciec opiekując się dzieckiem tak samo jak matka pownien w tym czasie wstawić pranie, obrać kartofle itd.
I jeszcze wiele innych marzeń mam.......
ALE TAK NIE JEST . Na ogół. [Zaraz odezwie się ta garstka panów, którzy pasują do mojego opisu ]
Dlatego podziwiam wdowców, którzy wzorowo wychowują dzieci , rozwodników, którzy postępują tak jak er-es, albo chociażby mieszkając oddzielnie są z dzieckiem na codzień a nie w wyznaczone przez sąd dni.
Er-es, nawet jeśli nie chchesz pochwał, ja Cię chwalę.
I nadal uważam, że POWINNO BYć tak jak chchiałaby Malka i tak jak chchiałabym ja.
Ulka
P.S Znam DWÓCH wdowców, i JEDNEGO rozwodnika, którzy są super.
I znam setki rozwódek, "panien z dzieckiem" i wdów, które po prostu robią coś naturalnego - zajmują się własnym dzieckiem.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMalka, ale Ty nie jesteś ojcem, a napastliwie dyskutujesz. Nie wiesz jaka jest głębsza treść tego tematu i o co chciałem zapytać np. na PW (tak żebyś tam swojego noska nie wsadzała). A za przeproszeniem to już przeginasz pałe. I tego nie mam zamiaru usuwać - żebyś zawsze tu mogła zajrzeć i ostudzić swój temperament. Odebrałaś moje pytanie, tak jak Tobie było wygodnie, żeby nieco pokręcić kuperkiem i pokazać jakie to mamy równouprawnienie. A powiem Ci że g...o wiesz na ten temat. Reszty Ci nie napiszę, bo nie warto, tak jak to już wielokrotnie Ci wypominałem. Myślisz takimi prostymi kategoriami, że aż Ci zazdroszczę.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych