Po ciężkich przeżyciach w tym tygodniu i odwiedzeniu Augustowa i Doliny Rospudy zawitałem w rodzinne strony.
W dniu dzisiejszym ot tak przejechałem się na działkę, a tam mi ją geodeci mierzą! Ale się ucieszyłem! Pogadałem z nimi - mapka ma być w przyszłym tygodniu. Potem ruszam do architekta, zobaczymy co z tego wyjdzie. A na budowie zaprzyjaźnionej forumowiczki już wieniec zaszalowany! Się ludzie budują!