Zgadza się. W moim przypadku po włożeniu zbiornika do wykopu, pływał on sobie dość swobodnie. Ale to dlatego, że do połowy wysokości była woda dookoła. Pomogło wlanie do środka trochę wody i położenie wzmocnionej (najazdowej) płyty wierzchniej. Po tej operacji szambo opadło na dno i jeszcze po kilku dniach zostało dodatkowo "wciągnięte" kilkanaście cm w głąb. Teraz już nic go nie rusza.Napisał Krisker