Coraz więcej osób zaczyna mi doradzać tynki mineralne zamiast gipsowych.
Ściana z tynkiem gipsowym jest bardziej podatna na wilgoć, klimat w pomieszczeniu jest gorszy. Parkieciarz mówi, że zaczynają się kłopoty z parkietem po 2-3 latach - parkiet cały czas pracuje, bo ściana oddaje wilgoć. W lecie ściany aż wydają się "mokre" - mimo wentylacji.
Podobno rynek niemiecki wraca do tynków mineralnych, jako tych lepszych, a jedynie renowacje i szybkie poprawki robią w gipsach.

Co Wy na to? Czy ktoś może coś powiedzieć jak taka ściana wygląda/zachowuje się po latach? Jak się mieszka w pomieszczeniu/domu z tynkami gipsowymi?

To, że jest gładka i ładna to wiem - mi chodzi o klimat, reakcje na wilgoć, itp.