Kochani! Jesli Bozia i banki pozwola, rozpoczynamy budowe jesienia.
Mnie juz oczywiscie skreca wiec chociaz ogrodek bym ruszyla, chociaz troszeczke...

Mam dzialke circa about 23x35m2. Domek stanie w odleglosci 5m od drogi, ma okolo 12 m glebokosci - 17m w glab dzialki. No, mozna by dac ludziom obejscie doliczmy kolejne 5 - 22m2. To mi daje 23x13m - 300m2 ogrodka, gdzie nie ma powodu lazic zaden budowlaniec.
I pytanie - warto tam cokolwiek robic czy nie warto, jesli warto - to kiedy?
Od czego zaczac?
Teren jest nieogrodzony - grodzic?
Ziemia gliniasta, chyba torfowo gliniasta. Czy cos nawozic, jak sprawdzic, jaka to gleba. Co tam sadzic?

Uwielbiam rododendrony i azalie, ale to lyse pole... pewnie nic sie nie uda

Moze jakas bukwe na ten temat powinnam kupic? (zakladanie ogrodka)
Jesli tak, jaka?