Witam,
ponad rok temu przebijalem się przez to forum, ponieważ chcialem wybrać najbardziej optymalny piec gazowy do mojego domu. Teraz wracam tu ponieważ mam dość ciekawe uwagi w tym temacie, a mianowicie uwagi co do jakości serwisu ,co jak pokazuje mój przypadek ( nie wiem może odosobniony), jest rzeczą niesłychanie ważną.
Opisze to w skrócie. 28 minie równo rok jak uruchomilem swój piec MCR 24 marki Die Dietrich ( inatalacji oraz uruchomienia dokonał autoryzowany serwis De Dietrich) do początku sierpnia tego roku chodził bez zarzutu, ale nagle wyłączył się. Wezwany serwisant orzekł awarię płyty głównej czyli sterownik pieca, za dwa dzionki wymienił sterownik- piec znów ożył ,ale tylko tydzień i znow zgasł. Ponownie wezwany serwisant dokonał oględzin, wymienił bezpiecznik i ponownie piec pracował ,ale tylko tydzień. Znany serwisant wyjechał w tym czasie na wakacje, tak więc zadzwonilem do szefa serwisu we Wroclawiu, żeby kogoś przyslał w zastępstwie. Po kilku dnaich przyjechal Serwisant orzekł awarię sterownika dopatrzyl się widocznych śladów przepięcia( zmierzył moją instalację elektryczną, wszystko było ok) na plycie głównej oraz widocznych śladów zalania wodą? kondensatem? nie wiadomo. Serwisant pojechał, przekazal sprawę szefowi serwisu. Póżniej dzwoni do mnie i informuje mnie, że nie uzna mi gwarancji, ponieważ to jest napewno moja wina, mojej instalacji itd. w nawiasie ta płyta główna kosztuje ponad dwa tysiące złotych!!!. Szok konsternacja, co zrobić?.Oczywiście ze strony serwisu zero pomocy co do utalenia przyczyny powstania tej awarii ,zero zainteresowania... kupiłeś baranie to się sam martw, tak to teraz ja odbieram. Moja instalacja jest ok Mam w domu wiele urządzeń elektronicznych i nic sie z nimi nie dzieje.Nawet wynająłem elektryka, który sprawdzil mi instalację i jest wszystko ok. Na moją prośbę o pisemne uzasadnienie odmowy o uznanie gwarancji odpisano mi( treść tego pisma w skrócie: nasz produkt jest tak doskonaly, że niemożliwe jest żeby się popsuł z naszej winy), przysyłali mi dopiero końcem września odpowiedź. Ja ze swej strony udałem się do Rzecznika Praw Konsumentów, który napisał im pismo a na odpowiedź czekam do dziś heh serwis ma ciepło pewnie w swojej siedzibie nie spieszy się. Ktoś ma jakąś radę?? kupić za swoją kasę sterownik ( jak z tego badziewia cieknie woda to wydam dwa tysiące i co nowy sterownik??) . Zima się zbliża i nie wiem co robić? zdemontować ten piec kupić nowy a znimi do sądu? ma ktoś podobne doświadczenia?. Jak zejdę na dół do piwnicy i popatrze na tę kupę złomu to mnie szlag trafia, w każdym razie jak kupujesz nowy piec pomyśl o serwisie dobra rada...