dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 771

Threaded View

Previous Post Previous Post   Next Post Next Post
  1. #11
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar kardamina
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Posty
    870
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    59

    Domyślnie Jak wygląda wnętrze domu i, dlaczego chcę je zmienić?

    Pierwsza myśl o remoncie domu zrodziła się, kiedy miałam rozwalone ogrodzenie od strony ulicy. To był lipiec 2010r i generalny remont tejże ulicy - wymiana rur kanalizacyjnych z całą nawierzchnią. Wówczas, miałam na piśmie zagwarantowane "przez miasto", że budowlańcy, którzy musieli rozebrać moje ogrodzenie (zresztą, nie tylko moje), będą musieli założyć mi nowe ogrodzenie. Zrezygnowałam z tego - gdyż doszłam do wniosku, że po co mi piękne ogrodzenie, kiedy mój dom jest paskudny - szkoda pieniędzy na nową bramę i przęsła. Oczywiście, budowlańcy byli zadowoleni, bo mieli znacznie mniej roboty, i ja również. Już wtedy miałam troszkę inne plany, co do wymurówki nowego ogrodzenia. Dlatego, dziś mam frontowe ogrodzenie takie, jakie mam - czyli, tylko zwykłe słupki, osadzoną na nich bramę i siatkę. Nie żałuję tego, gdyż ładne ogrodzenie będzie później.

    Wracając do wnętrza domu...

    Zacznę od poddasza.

    Nie będzie ono nigdy zamieszkane z prostych przyczyn:
    1. zbyt mało miejsca na przyszłą klatkę schodową - trzeba byłoby takową dobudować,
    2. strop, to tzw polepa (dwa rzędy solidnych desek, między nimi "coś upchane" i to wszystko zalane "jakąś" wylewką) - trzeba byłoby zerwać cały strop, wylać nowy i cały dach podnieść do góry,
    3. słabe fundamenty - tu należałoby je wzmocnić i uzbroić odnowa.
    4. dzieci - z tego, co widzę, to żadne z nich nie zamierza tu zostać. One mają swoje plany życiowe i nie zamierzam ich w tym kierunku blokować, tylko wspierać. A nawet, jeśli któreś z nich zechciałoby tu kiedyś zostać, to miejsce na budowę nowego domu jest. Także...

    Poddasze-strych jest potrzebny i będzie potrzebny. Obecne wejście "na górę" znajduje się w łazience. Ot, taki sobie właz strychowy.



    Jego widok jest równie powalający, jak jego obecna funkcjonalność. Pomijając już samo wejście



    o, takie sobie "ruchome schody", które muszę przynosić za każdym razem, kiedy chcę wejść na strych - to wieje i kurzy się z niego niemiłosiernie. Non stop muszę myć grzejnik,



    który jest pod włazem, zamiatać i zmywać. Potrafi to wkurzać - bo, nie ważne czy jest w łazience sprzątane, czy nie jest, to i tak bałagan jest ten sam. Jednym słowem, totalny syf.

    Planując remont, myślałam o wymianie obecnego włazu, na taki "z prawdziwego zdarzenia" ze schodkami. Jednak, nie. Patrząc na perspektywę "przyszłej" łazienki - ten "wynalazek" będzie zamurowany całkowicie.
    Stąd, się wzięło "wejście na strych" z zewnątrz domu. A to, niestety, należy zrobić jeszcze przed wymianą dachu - gdyż, zaraz po tym zamierzam ocieplić strych - tzn, strop wyłożyć watą, a na to położyć deski lub grubą płytę OSB, by spokojnie można było tam chodzić.
    Ostatnio edytowane przez kardamina ; 19-05-2011 o 10:02 Powód: zmniejszenie zdjęć
    Recykling mojego 60-latka z plusem - czyli wszystko o tym, jak to "staruszek" zmienia się w dom z moich marzeń...

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony