Witam

Chciałbym zapytać jak zachowuje się układ płaskich kolektorów słonecznych w momencie dużego nasłonecznienia i braku prądu. Chodzi o typową instalację solarną 2 płaskie panele, naczynie przeponowe, zawór bezpieczeństwa itp. Jakoś brak mi odwagi i niechęć kuszenia losu co by było gdyby nie było UPS`a. Jak zachowuje się taki układ.

Zakładamy, że w kolektorze jest już 110*C - woda zamienia się w parę i przejmuje to naczynie przeponowe i krąży sam glikol?
Kiedy może dojść do sytuacji wzrostu ciśnienia na naczyniu przeponowym?
Jakiego rzędu muszą być temperatury w kolektorze by zadziałał zawór bezpieczeństwa?
Kiedy może dojść do zżelowania czynnika?

Mam nadzieję, że użytkownicy, którzy tego doświadczyli a najlepiej instalatorzy się podzielą wiedzą na ten temat.
Nie oczekuję odpowiedzi, że w prawidłowo wykonanej instalacji takie coś nie ma miejsca tylko co się dzieje jak jednak do tego dojdzie?
Co zrobić w przypadku jak przypadnie słoneczny dzień a energetyka ogłosi konserwację transformatora np 6godzin? Zakrywać kolektory czy czekać aż instalacja sama się wybroni?