Mija rok od momentu przeprowadzki do nowego domu... Ciągle robotra, mnóstwo rzeczy jeszcze do zrobienia - z palnów na ten rok - ogrodzenie z przodu, podjazd (kostak już kupiona) i ogród. Na przyszły pewnie wykańczanie piwnicy, małą łazienka, może altanka...i peweni tysiąc nowych spraw. W naszej łazience wycierają się nam kafelki na podłodze - musimy je reklamować, bo wyglądają fatalnie. Ciekawe co jeszcze pójdzie w pierony???