Cytat Napisał Elfir Zobacz post
ciekawe co powiedziałby wlaściciel ogrodu, gdybym powołała się na ochronę projektu ogrodu, gdy posadzi w nim coś, co nie było uwzględnione w projekcie
Albo właściciel wnętrza, czy zadzwoniłby do mnie prosząc o pozwolenie na jego przemalowanie?
Nie wiem też czy byłoby to naruszeniem formy, treści czy może jest to prawo zbywalne ?

Doktorze,mimo całego szacunku dla Twojej wiedzy prawniczej, jaką nam udowodniłeś, myślę, że jednak nie tego dotyczyły tutaj spory. Co do formy ( ironiczno-pobłażliwej sprzed 2-3lat), to jeśli moja ona była , to wybacz jeśli Cię dotknęła.
Przekaz werbalny, jak sam zauważyłeś może być mocno zniekształcony, zwłaszcza przez Net.
Sposób bycia jakiego używam, nie każdemu odpowiada, ale nie ma on nic wspólnego z chęcią obrażenia czy, co gorsze, poniżenia. Tu jesteśmy wszyscy na "ty", i formy nieoficjalne, nawet te zbyt mocno wykazujące nieuzasadnioną zażyłość, mogłyby być raczej litościwie wybaczane.

Nikt z piszących tutaj projektantów nie traktuje żadnego z rozmówców jako nieuka, co najwyżej jako amatora ( wiem! To straszne dla większości Polaków, którzy są we wszystkim profi) A taka rozmowa, w której ściera się nawet pobieżny akademizm z potocznym pojmowaniem, zawsze prowadzi do dobrodusznych i lekko pobłażliwych skojarzeń i postaw.
Nie widzę w tym nic podłego, skoro jednak... to jeszcze raz przepraszam.
Inna sprawa, że sam wchodząc w poważną dyskusję z neurochirurgiem nie oczekiwałbym od niego zupełnie serio potraktowania i wybaczyłbym mu nawet lekko ironiczny ton. Ale rozumiem, nie każdy musi mieć aż tyle dystansu do siebie a projektowanie to nie medycyna.
Skąd więc to szczególne spojrzenie na architektów.

Co do prowizji,masz moje pół zgody a może i nawet całą. Masz rację w swoich przykładach, sprawę spieprzyli architekci. ( czyli kto? nadludzie?)
Myślę, że tak już jest z tą architekturą,że możemy mieć równie odmienne opinie jak na temat np tego czy przed pałacem prezydenckim powinien powstać pomnik "ofiar smoleńskich".