Co sądzicie o pomyśle, by zamiast robienia kolektorów słonecznych zamontować ogniwa fotowoltaiczne ( np 1,5 lub 2 kw ) i zasilać z nich grzałkę umieszczoną w zbiorniku 300 l wody ? Niby efekt ten sam co solary, ale mniej zależny jestem od pory roku.
Instalacja będzie na nowo budowanym domku. Nie chcę kupować do tego akumulatorów ani "sprzedawać" nadwyżek energii.
Co o tym sądzicie ?