Liliputku, szyba to pękła mu nie od mega ogniska, tylko od palenia złym drewnem. To jedna możliwość, a druga, być może facet dokładał drewna nie na żar, ale do palącego się żwawo ognia. Mógł nastąpić wybuch gazów drzewnych. Niech się cieszy, że mu tej szyby nie roztrzaskało w drobiazgi po całym salonie.
To nie są zwykłe szyby. To jest szkło ceramiczne o wytrzymałości temperaturowej 1000-1200 st. C, choć większość producentów podaje wytrzymałość do 800 st. C. W palenisku kominkowym temperatura osiąga tych wysokośći. W paleniskach piecowych temperatury przekraczają ją, a szyby nie pękają. Szyba jest dodatkowo chroniona przez przepływ powietrza, rodzaj kurtyny.


Niechaj, po zainstalowaniu wkładu pierwsze lekkie rozpalenie zduni zalecają po 24 godzinach. Używa się uszczelniachy do połączenia rury dymowej z wlotem do komina i to musi najpierw spokojnie zastygnąć.

I jeszcze jedno. Używajcie tej wajchy (pośrodku poniżej drzwiczek) do regulacji dopływu powietrza z zewnątrz delikatnie. Te szybry kratkowe mają tendencję do blokowania się np. w pozycji zamknięte, a na serwisanta od nich można o tej porze roku czekać 2 tygodnie.

I jeszcze taka rada zamówcie wkład i wszystkie potrzebne akcesoria, czarne rury, uszczelniacze, nawet płyty krzemianowo-wapniowe i itp. razem z wkładem w Kratkach. Przywiozą na paletach i na pewno nie uszkodzone. Poza tym będzie od razu objęte gwarancją. Płacić można z góry, lub przy odbiorze.

Poza tym... właśnie się doczytałam, że podają na stronie, że temperatura spalin na wlocie do komina jest przewidywana na 295 st. C. To trochę dużo. Najlepiej żeby nie przekraczało 230-250. To zdrowiej dla komina.
Rozważcie może założenie np. żeliwnych krążków akumulacyjnych. Działają i sporo ciepła nie ucieka kominem.