Witam,
Wprowadziłem się do nowego mieszkania w budynku wielorodzinnym. Musiałem kilka grzejników przestawić w inne miejsce, jeden zaślepić w ścianie i jeden dołożyć. Z instalacji ja i pewnie sporo innych lokatorów spuściło wodę. Wczoraj podłączyłem grzejnik łazienkowy. Odkręciłem zasilanie i odpływ i grzejnik napełnił się do ok. 1/3 i koniec. Odkręciłem odpowietrznik, zeszło trochę powietrza i koniec. Pomyślałem ze zabrakło wody w układzie ale czy w nowym budynku wielorodzinnym nie powinna ona być uzupełniana automatycznie? Ostatecznie dolałem przez korek na górze grzejnika ok 5-6 litrów wody (grzejnik ma ok 2.5 litra) aż zrobiło się pełno. Wszystkie grzejniki (część mam zdemontowanych i zakręconych za zaworach przyłączeniowych) zaczęły grzać. Odpowietrzyłem je. Wróciłem do grzejnika łazienkowego odkręciłem korek i woda ledwo wylatywała z grzejnika ale to w tempie jakby w szklance powoli się menisk robił. Czyli ciśnienie było ledwie minimalne. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić dlaczego tak się dzieje. Trochę mnie martwi że coś nie tak zrobiłem. Mieszkanie znajduje się na ostatnim piętrze.
Z góry dziękuję.