Powiem tak:
czyszczenie mojej pięknej, gładkiej posadzki na poddaszu nie było żadnym kłopotem. Tynkarze mają takie specjalne zdzieraki do posadzek i czyszczą tym zabrudzone podłogii. Gorzej było z posadzką na parterze. Mam płytę fundamentową robioną, jako docelowa posadzka. Płyta nie jest tak równa, jak wylewka na poddaszu, do tego ma mnóstwo zbrojenia rozproszonego wystającego z betonu, które tworzy, taką włochatą szczecinę na powierzchni. Z tą podłogą było gorzej, ale to nie jest jakaś koszmarna robota. Sama trochę pracowałam tym zdzierakiem I jednak to praca dla faceta, ale to nie jest wielki problem