Cześć, przy próbie demontażu kabiny prysznicowej okazało się, że kabina jest dosłownie klejona silikonem. Zero jakichkolwiek uszczelek dookoła szyb, wszystko zasmarkane ręcznie silikonem. Niestety fachowca, który montował kabinę kilka lat temu, poniosła kreatywność zamontował kabinę do profili montażowych smarując silikonem i dodając wysoko dwa wkręty w profil żeby kabina nie odjechała. W praktyce przy próbie demontażu, po usunięciu uszczelniacza z dostępnych miejsc przy profilach i całkowicie pod kabiną przy brodziku, całość dalej twardo się trzyma na profilach sklejonych po długości silikonem.

Spotkał się ktoś z czymś takim? Jakieś pomysły jak zdemontować najlepiej w całości kabinę?