a cio mi tam dodam moja gafe troszku niesmaczna.Stoje ci ja pod kioskiem Ruchu,Jestem chyba piaty w kolejce,chcac zakupic fajurki do palenia, aż tu ni stąd ni z "owąd",czuje jakiś przyjemny oddech za plecami.Odwracam się szpanersko ,żeby podkreślic swoją pozycje iiiiiiii.Konsternacja...cudo na patyku z mrugawkami w oczach tnie mnie na pół.Stoje jak wryty i nic nie moge z siebie wydusic.Totalny paraliż.Kolejka szybko podchodzi dalej a ja nogi jak z waty.No TAKA "dżaga" a ja jak na sexmisji:
Szpan zawodzi ,mowy brak ,kolejka moja się zbliża nachylam sie do dziupli zeby Panu kioskarzowi wytłumaczyć jakie fajki......a tu czuje na ramieniu delikatne pukanie".Myśl szybko dochodzi do mózgownicy:...a jednak wpadłem jej w oko.Zadając sobie to pytanie powoli ,już ze stoickim spokojem odwracam się ,żeby usłyszeć ...." kochom Cie kochom a ślubu nie bedzie", a ona Roksana agligli oznajmia mi cudownym głosikiem......Proszę Pana ma Pan koze na wasach.Fajki olałem i na 100m miałem chyba 8.20sek.Wasów nie mam do dziś a kolejek nie lubie i nie ogłądam sie za siebie bo ponoć ostatnich gryzą psy.żeby chłop z gołą babą w windzie nie mógł
pozdrawiam Kozaków.