USB w wersji 2.0 w żaden sposób prędkości skanowania nie zmieni, skaner to bardzo wolne urządzenie z punktu widzenia przesyłania danych i i tak nie wykorzystuje w pełni możliwości USB w starszej wersji.
Ale jeśli kupować już kartę z portami USB, to rzeczywiście lepiej od razu 2.0.
Jednak w Twoim przypadku (ponury) radzę poszukać skanera, który podłącza się przez port drukarki. Przynajmniej nie trzeba się grzebać w komputerze. Samo dołożenie karty USB do komputera może nie jest trudne, ale często po włożeniu nowej karty do komputera trzeba się nieźle nakonfigurować. Dlatego radzę Ci, kup sobie skaner podłączany przez złącze drukarki.
Co do prędkości skanowania, to rzeczywiście w tej dziedzinie skanery potrafią się dość znacznie różnić. Jak ja kupowałem swój skaner, zorientowałem się, że ani w testach, ani w danych producentów prędkość skanowania (np strony A4) nie pojawia się zbyt często. Najlepiej więc poczytać opinie użytkowników na listach dyskusyjnych (polskich lub angielskich jak ktoś umie) i wyszukać informacje o danym modelu skanera.
Alanta pisze, że Mustek jest kiepski, ale w tym przypadku chodzi o kabelek, a nie o skaner. Jeśli trzeba mnąć i gnąć kabelek, to znaczy że to on nie kontaktuje, a nie że wszystkie Musteki takie są.
Ponury63 - w twoim przypadku możesz spokojnie poprzestać na skanerze 2-gim od dołu cenowo. Jedź do Media Marktu, zobacz od ilu zaczynają się ceny. Odrzuć dwa najtańsze modele. Wybierz trzeci, który ma Fine Readera (może być stara wersja - i tak powala konkurencyjne programy) i złącze LPT. A potem baw się! I tak ci się po miesiącu znudzi... (taka nasza facetów natura - he he)
Ambicje przerobienia stosu makulatury odejdą ci po 20-tej kartce. Skanowanie to dosyć nudne zajęcie.