)Tez nie wiem o co biega>?
kazdy moze sobie tak urzadzac chcrzciny / wesela/ pogrzeby i co tam chce jeszcze w takim miejscu jakie uważa za stosowne.
Nie rozumiem czemu jest "psi obowiazek" spedzania wszystkich gosci po chcrzinach do chalupy a wczesniej tyrania 10 godzin zeby upichcic jedzenie dla towarzystwa.. , a i posprzatac - bo jeszcze ktos potem na forum obgada ze w domu kurz na parapecie i do takiego syfu gosci sprowadzono!!!

Jesli kiedykolwiek bede "chrzcila" to tez nie mam zamiaru harowac jak wół w domu zeby goście się nie poczuli urazeni "brakiem tradycji", tylko tez zaprosze do towarzystwo knajpy - czy na piwo czy na obiad - nie wiem
Na szczesciemam takich przyjaciol i rodzine ze nie ryzykuje ze potem mi ktos z nich wyprodukuje taki pelen oburzenia post na forum