Ged, przez skure czuje że był na Ciebie przeprowadzony niezły atak jak przyznałeś się to swoich 1000m2
Nie, wręcz przeciwnie. Na tym forum są normalni ludzie, przeważnie sami budują i wiedzą czym to pachnie. Najczęściej pytają po co. Trudno to zrozumieć. Ja też się nad tym zastanawiałem, po co ... Wydaje mi się, że odpowiem tak jak ludzie zdobywający góry. "bo one są" dla mnie ten dom to wyzwanie. Muszę mieć cel bo inaczej jestem chory - po prostu. Nikogo nie namawiam do budowania czegoś takiego, w wielu przypadkach to nie ma sensu, ale zwracam uwagę na to, że postęp cały czas trwa, dopiero kila lat temu wyrwaliśmy się z komuny, a efekty widać na każdym kroku. To się nie odwróci.

Pewnie po tym co teraz napiszę trochę mi się dostanie, ale trudno...

Kilkanaście lat myślałem o tym domu, analizowałem w jakich domach żyli ludzie przed wojną. 90% domów ziemiańskich miało około 700m2 Taka była najczęstsza powierzchnia dworu. Dlaczego? Tysiące ludzi poprzez doświadczenia swoje i swoich przodków wypracowali taką powierzchnię. Widocznie coś w tym jest. To komuna nauczyła nas minimalizmu.

Nigdy na forum nie poruszałem kwestii pieniędzy, uważam że jest to sprawa bardzo prywatna. Tutaj się wypowiem - może się to komuś przyda. W 89 roku byłem na rozdrożu, skończyłem studia i co dalej ... spotkałem znajomego który chodził do modnych wówczas szkół biznesu, powiedział jedno zdanie:

"Jeśli się gdzieś zatrudnisz jesteś, skończony"

...Jeśli będziesz czekał na wypłatę jesteś skończony. Wypłata to klapki na oczach, to strach przed samodzielnością, to strach przed ryzykiem"

Było też drugie zdanie:

"Jeśli ktoś może coś za ciebie zrobić, to niech to zrobi"

Ale to rozwińcie sobie sami.