Napisał
joola
OK Flugger w praniu, szorowaniu, wszelakim czyszczeniu i w ogóle jest bardzo w porządku. Po dwóch latach użytkowania(jasne i ciemne kolory) stwierdzam, że ściany wyglądają jak świeżo malowane, nie zmieniły koloru, farba jest matowa i...powtórzyłabym ten wybór
. Cenowo chyba wychodzi tak samo jak tikurilla.
Fakt
Flugger jest nienaruszalny
Właśnie próbuję domyć okna z flugera
Mieszkanie z rynku wtórnego, jak kupiłam to okna już były pomalowane miejscowo na kolor ścian zółty (więc przy malowaniu już mi tych okien nie zabezpieczyli
- bo po co, skoro i tak je trzeba doszorować ze starej farby?). Przemalowałam ściany na zielony flugerem dwa dni temu. Od dwóch dni próbuję domyć okna z tych farb
Ten żółty sprzed paru lat schodzi bez większych oporów. Fluger sprzed dwóch dni - ni chu chu
A to ten do pokojów (flutex 5), co to niby zmywalny nie jest
Druciakiem go chyba potraktuję
Kurka wodna, pancerny jest po dwóch dniach
Jak ktoś wie, czym go zmyć z okien pcv, to proszę o radę
Duże ilości wody i ściera nie skutkują
Jedyne co dobre, to że okien w kuchni mi nie zapaprali, bo tam to już dałam ten specjalny odporny na mycie