Jeszcze jedna sprawa....

Gorzej się robi człowiekowi, jak w kółko wyczytuje o wyższości jednej czujki nad drugą....
Jak dotąd , to jakoś nie wyczytałem CO POWINNO być zawarte w umowie o ochronę, a czego tam się nie umieszcza....
Standardowe umowy z firmami ochroniarskimi formułowane są tak, że za wszystko odpowiada klient! O jego obowiązkach w tym zakresie się sprytnie przemilcza! Co by się nie stało - to firma jest "czysta"!!!
A jak wściekły klient odejdzie do innej?
Strata dla firmy ochroniarskiej jest taka - wobec statystyki - jakby Potockiemu w majątku kura zdechła!

Potem się czyta i słyszy - jaka to mafia i krętacze.... ci z ochrony...

Gadacie z marketingowcem! Przychodzi montażysta i "on tylko montuje to co kazali". Potem wpada ktoś z ochrony z umową, podpisuje się ją na kolanie "bo przecież wszystko ogadane" i jest...

A w umowie jest to, na co się zgadzacie a nie to, co tam być powinno. I potem bierzecie się za łby na jakimś forum...
Tu, jak uważam, nie ma niewinnych!
Brak wiedzy szkodzi! O sprawach budowania można w kółko... A o sprawach ochrony tego co zbudowano? Tylko o jakości czujek?

Pozdrawiam Adam M.