Nasza Luśka tez czasem urządza skoki po pierzynce, polowanie na stopy - ale wtedy zostaje grzecznie wystawiona za drzwi sypialni które zamykamy i już - idzie na dół do salonu na swój drapak sie wyżyć .

Jedzonko nasza wsówa jak na razie - purine junior (nauczyłam ja od razu i tego sie trzymam ), jak jej daję do miseczki mięsko czy wędlinke to też zje bardzo chętnie- żarcia Fida niestety nie ma okazji spróbować bo Fido do swojej miski nie da jej podejść, od razu wsówa co mu tam dałam zasłaniając sie własnym zadkiem jak Luśka próbuje podejść .

Droga - rzecz, które spędza mi sen z powiek wtedy, kiedy Lusi nie ma w domu . Ale: nie wypuszczam jej po zmroku i jak jest na dworze, to wołam ją co jakiś czas żeby sprawdzić że wszystko w porządku .

Zabieg o 16 ...jeszcze 1,5 godziny .