Napisał
savanna12
To już tylko współczuć ci moge ...Kto ci doradził suche tynki?
matko
Chodz bys nie wiem co robiła i tak bedą pekac ...nie teraz to za rok ,dwa ....
Takich bzdur to nie mogę wytrzymać
Jesteś rzeczoznawcą budowlanym? Ile pomieszczeń z suchym tynkiem widziałeś?
Pięć lat temu położyłem karton gipsy w bloku z wielkiej płyty na sufity i ściany (wiecznie pękały sufity i i ściany na łączeniu płyt żelbetowych) Położyłem na listwach drewnianych. Reszta jak mówi technologia (taśmy zatopione w gipsie, później gładź, szlifowanie itd.) Nic nie pęka malowane już ponownie po tylu latach jest git
Dajmy więc spokój bzdurom o nieuchronnym pękaniu.
Pewnie jest jakiś błąd w sztuce, zbyt rzadko placki kleju były dawane, brak taśm lub inne?
Poproś kogoś znającego się na rzeczy i tyle.
Pozdrowienia.