Cytat Napisał madd
Miziać to ja moge chlopa swego a nie kleszcza
Jakoś mnie to kurestwo obrzydza. W zeszłym roku skurwiel mi sie w szyje wczepil i mialam przeboje.
Tak czy siak ponad miesiac temu posmarowalam moje gadziny advocate. Spokoj byl. no ale to ponoc miesiac dziala, wiec je musze znowy posmarowac.
Klaszcz wredne stworzenie, a osobiście współczuje, pewnie miesiąc musiałaś brać leki...

daggulka pierwszy raz słyszę o mizianiu kleszczy pewnie niedługo wymyśla specjalną muzykę relaksacyjną, żeby same wychodziły