W 2004 roku kupiłem Victusa za 800 zł. Wówczas firmowe kosy (Stihl itp) kosztowały dwukrotnie drożej a myśmy właśnie co skończyli budowę i kieszenie były wydrenowane...Napisał AndrzejMor
Jest to kosa kupiona z pełną świadomością, że nie jest solidnym sprzętem do koszenia przez setki godzin rocznie. U mnie kosi kilka-kilkanaście godzin rocznie i uważam, że do takiego użytkowania to był racjonalny zakup.