dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 19 z 19
  1. #1

    Domyślnie Burzenie ścianki działowej - pytanie do ARCHITEKTÓW

    Mam własnościowe mieszkanie w budynku z lat 50tych, w którym chcę usprawnić funkcjonalność, wpuścić światło. W tym celu chcę wyburzyć ścianę działową o grubości 6 cm oddzielającą kuchnię od pokoju. I tu zaczynają się problemy... W administracji powiedzieli mi, że nie jest to żaden problem, mam tylko złożyć podanie i sprawa w ciągu 2 tygodni będzie sfinalizowana. Po 5 tygodniach dostałem listowne zawiadomienie, że muszę czekać kolejny miesiąc na wizję lokalną, po której zostanie podjęta decyzja (pani technik jest na urlopie). Szkopuł w tym, że nie mogę tyle czekać, bo mam pobrany urlop, ekipa do wyburzenia zamówiona, stoję z robotą, bo bez wyburzenia właściwie nic nie jestem w stanie zrobić. Gość zastępujący techniczną polecił mi zdobyć plany budynku, żeby zorientować się, czy wyburzenie ściany nie spowoduje naruszenia konstrukcji wyższych kondygnacji (jest to mieszkanie na 1 piętrze w budynku 3 piętra + parter). W administracji twierdzą, że planów takich nie mają i odesłali mnie do Wydziału Geodezji Urzędu Miasta. Tam się okazało, że planów też nie mają i polecili zrobić sobie wycieczkę do Wydziału Budownictwa, gdzie również okazało się, że plany mojego budynku to jakaś fatamorgana i nikt o nich nie słyszał. Polecili udać się do archiwum Urzędu Miasta - tu również czekała mnie niespodzianka, ponieważ zachowało się tylko kilka teczek budynków położonych na mojej ulicy, ale żadne plany się tam nie zachowały - są tylko podobne do mojej prośby o zgodę na przebudowę mieszkań. Poza tym teczki mojego budynku nie ma. Pan z archiwum z powrotem odesłał mnie do Wydziału Budownictwa, abym tam złożył podanie (a nuż architekt zajmujący się rejonem, w którym położony jest mój budynek ma gdzieś "w skarpecie" ukryte plany, więc niech się podzieli). Jakież było moje zdziwienie graniczące wprost z przerażeniem, kiedy pani z sekretariatu Wydziału Budownictwa uświadomiła mnie, że całą sprawę od początku załatwiam źle, bo administracja nie ma uprawnień, żeby taką zgodę na wyburzenie ściany działowej mi wydać! Skoro nie ma planów budynku, mam wziąć prywatnie architekta, który zrobi plan, wszystko obliczy itd, i te papiery razem z podaniem mam złożyć do w/w Wydziału i czekać miesiąc na wydanie zgody na wyburzenie. Jestem laikiem w sprawach prawa budowlanego, ale wydaje mi się, że coś tu jest nie tak i chyba ktoś mi celowo chce utrudnić życie, gdyż to jest tylko ścianka działowa!! a zachodu robią tyle, jakbym chciał wyburzyć pół bloku łącznie z piwnicą i strychem!! Bardzo proszę specjalistów o pomoc - chodzi mi o to jak zgodnie z prawem mam załatwić tę sprawę i kto właściwie ma rację? Urzędnicy robią sobie ze mnie piłeczkę pingpongową i jedni odsyłają do drugich, wszyscy umywają ręce, a sprawa wydaje się być nie do ruszenia.
    CO ROBIĆ??

  2. #2

    Domyślnie Re: Burzenie ścianki działowej - pytanie do ARCHITEKTÓW

    Cytat Napisał HVPS
    Mam własnościowe mieszkanie w budynku z lat 50tych, w którym chcę usprawnić funkcjonalność, wpuścić światło. W tym celu chcę wyburzyć ścianę działową o grubości 6 cm oddzielającą kuchnię od pokoju. I tu zaczynają się problemy... W administracji powiedzieli mi, że nie jest to żaden problem, mam tylko złożyć podanie i sprawa w ciągu 2 tygodni będzie sfinalizowana. Po 5 tygodniach dostałem listowne zawiadomienie, że muszę czekać kolejny miesiąc na wizję lokalną, po której zostanie podjęta decyzja (pani technik jest na urlopie). Szkopuł w tym, że nie mogę tyle czekać, bo mam pobrany urlop, ekipa do wyburzenia zamówiona, stoję z robotą, bo bez wyburzenia właściwie nic nie jestem w stanie zrobić. Gość zastępujący techniczną polecił mi zdobyć plany budynku, żeby zorientować się, czy wyburzenie ściany nie spowoduje naruszenia konstrukcji wyższych kondygnacji (jest to mieszkanie na 1 piętrze w budynku 3 piętra + parter). W administracji twierdzą, że planów takich nie mają i odesłali mnie do Wydziału Geodezji Urzędu Miasta. Tam się okazało, że planów też nie mają i polecili zrobić sobie wycieczkę do Wydziału Budownictwa, gdzie również okazało się, że plany mojego budynku to jakaś fatamorgana i nikt o nich nie słyszał. Polecili udać się do archiwum Urzędu Miasta - tu również czekała mnie niespodzianka, ponieważ zachowało się tylko kilka teczek budynków położonych na mojej ulicy, ale żadne plany się tam nie zachowały - są tylko podobne do mojej prośby o zgodę na przebudowę mieszkań. Poza tym teczki mojego budynku nie ma. Pan z archiwum z powrotem odesłał mnie do Wydziału Budownictwa, abym tam złożył podanie (a nuż architekt zajmujący się rejonem, w którym położony jest mój budynek ma gdzieś "w skarpecie" ukryte plany, więc niech się podzieli). Jakież było moje zdziwienie graniczące wprost z przerażeniem, kiedy pani z sekretariatu Wydziału Budownictwa uświadomiła mnie, że całą sprawę od początku załatwiam źle, bo administracja nie ma uprawnień, żeby taką zgodę na wyburzenie ściany działowej mi wydać! Skoro nie ma planów budynku, mam wziąć prywatnie architekta, który zrobi plan, wszystko obliczy itd, i te papiery razem z podaniem mam złożyć do w/w Wydziału i czekać miesiąc na wydanie zgody na wyburzenie. Jestem laikiem w sprawach prawa budowlanego, ale wydaje mi się, że coś tu jest nie tak i chyba ktoś mi celowo chce utrudnić życie, gdyż to jest tylko ścianka działowa!! a zachodu robią tyle, jakbym chciał wyburzyć pół bloku łącznie z piwnicą i strychem!! Bardzo proszę specjalistów o pomoc - chodzi mi o to jak zgodnie z prawem mam załatwić tę sprawę i kto właściwie ma rację? Urzędnicy robią sobie ze mnie piłeczkę pingpongową i jedni odsyłają do drugich, wszyscy umywają ręce, a sprawa wydaje się być nie do ruszenia.
    CO ROBIĆ??

    ależ tak

  3. #3

  4. #4

    Domyślnie

    podciagam temat gdyz jest to bardzo wazna sprawa dla mnie
    Wojtku moze...

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Napisał HVPS
    podciagam temat gdyz jest to bardzo wazna sprawa dla mnie
    Wojtku moze...

    może Wojtek jeszcze może
    serio ?

    podciągasz temat?



    ja niniejszym to czynię

  6. #6
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    2112wojtek

    Zarejestrowany
    Feb 2005
    Posty
    4.617

    Domyślnie

    Cytat Napisał tekt
    może Wojtek jeszcze może
    serio ?
    He,he
    HVPS ja mysle , ze tekt swoim zagadkowym aczkolwiek bardzo tresciwym stwierdzeniem cyt. "alez tak" ( w poprzednim poscie) odpowiedzial Ci co wlasciwie mozna zrobic.
    Pytanie nie do mnie niestety.
    Wojtek juz nie moze .Tzn pewnie i moze ale nie z tą partnerką
    Poruszyles prawdopodobnie biurokratyczna lawine i teraz patrzec co sie bedzie dzialo.Pewnie nic sie nie bedzie dzialo.
    Wybacz nie wiem jak to teraz zalatwic ,zebys czul sie dobrze, ale moge Ci powiedziec jedynie, co ja bym zrobil, gdybym byl na Twoim miejscu
    "Alez tak"

  7. #7

    Domyślnie

    Spróbuj na forum gazety. Tam mają klub architektów, może pomogą.
    Powodzenia.

    PS Jest jescze możliwość robienia awatury w spółdzielni. Nie jest ważne, czy ma uprawnienia czy nie, bo i tak muszą znaleźć sposób załatwienia sprawy. To oni za to odpowiadają i muszą załatwiać sprawy terminowo. Niech wskażą zastepcę tej pani, dzwonią na komórkę, co chcą, koniecznie sie odwołuj. Oczywiście wszystko NA PIŚMIE! Taka mestoda czasem skutkuje.

  8. #8

    Domyślnie

    Jeśli mógłbym w czymś pomóc, jestem architektem a zarazem projektantem wnętrz, wielokrotnie opracowywałem podobne tematy, i biorąc pod uwage wywołaną przez Ciebie lawinę biurokratyczną pasowałoby wszystko nijako zacząć od nowa,tzn. jesli nie istnieją żadne dokumenty, plany itp. dotyczące w/w mieszkania należy zrobić jego inwentaryzację, być moze okaże się ze gorliwy urzędnik w wydziale architektury pomimo tego ze chodzi o ściane działową moze zarządać ekspertyzy budowlanej stanu konstrukcyjnego. To wszystko stanowi wytyczne do zrobienia nazwijmy to szumnie "projektu" który następnie skłądasz do wydziału architektury celem otrzymania pozwolenia.

    pozdrawiam
    www.oktogon.pl

  9. #9

    Domyślnie

    Chciałbym wrócić do zakurzonego już tematu i prosić o porady - gdzie udać się (jeśli w ogóle) i jakie mieć przy sobie papiery, jeśli chciałbym usunąć ściankę działową oddzielającą kuchnię od salonu - blok 4 piętrowy (cegła), mieszkanie na 3 piętrze.

    Z góry dziękuję za pomoc,
    _sobol_

  10. #10

    Domyślnie

    są dwie metody załatwiania takich spraw - zgodna z prawem lub nie. I teraz to od ciebie zależy, którą metodę wybierzesz. Ale ostrzegam, zgodnie z prawem niestety nie zawsze oznacza lepiej (tzn. Łatwiej, szybciej...). Jeśli chcesz zgodnie z prawem, to weź architekta, on za ciebie większość spraw odbębni. I od tego zacznij. Jeśli chcesz nielegalnie, to weź tylko konstruktora, który zrobi oględziny twojej ściany i budynku, zrobi ekspertyzę i projekt wyburzenia ściany i ew. wzmocnienia nadproża. Taki projekt trzymaj w pogotowiu w szufladzie, w razie kontroli z nadzoru budowlanego. W przypadku takiej kontroli zapłacisz max. 500-1000 zł kary. I niestety jest to najszybsza droga, chociaż mniej "legalna". Żeby nie było - nie namawiam do takiego rozwiązania, a jedynie podsuwam pomysł.

  11. #11

  12. #12

    Domyślnie

    Wiesz, że mnie wogóle nie przyszło do głowy pytać kogoś o zgodę. Większość znajomych odstawiła samowolki budowlane ze ściankami działowymi i pies z kulawą nogą się nie zainteresował. No i teraz problem mam, bo jak zapytam to mi będą kłody rzucać pod nogi.
    Ileż - taki architekt weźmie za tę robotę? Rząd wielkości bym chciała poznać.

  13. #13

    Domyślnie

    Jeśli kara to rzeczywiście kwota 1000 pln, to chyba nie ma sensu bawić się w architektów, itd. Nie chodzi mi o koszty, lecz o czas oczekiwania oraz czas stracony w urzędach (z historiami jak z pierwszego postu w temacie).

    Przykre, ale prawdziwe, że prawo w naszym kraju niejako "zmusza" do pozostawania (nie)legalnym przeciwstawiając zdrowemu rozsądkowi bałagan, archaiczne przepisy oraz nieporadnych urzędników...

  14. #14

    Domyślnie

    Hehe, własnie przed chwilą rozmawiałam z "samowolną" koleżanką, która udzieliła mi jedynie słusznej rady: "Jak się będą się czepiać to powiedz, że jak się wprowadzałas to już tak było"
    W moim przypadku to może zadziałać bo spółdzielnia nie przyszła na tzw. odbiór za 100 procent, cokolwiek by to nie było. Po prostu mnie olali, mimo że czekałam, więc w razie czego mogę wydrzeć mordę, że oni zaniedbali i gdzie maja protokół z tego odbioru.

  15. #15

    Domyślnie

    w przypadku ścianek działowych, NIE konstrukcyjnych, faktycznie to wszystko nie warte zachodu. Konstruktora warto wziąć przy ścianach nośnych, żeby nam się nic na łeb nie zawaliło. Kiedyś ścianki 12cm były czasami nośnymi dla jakiś elementów stropu, więc warto żeby ktoś "mądry" rzucił okiem.

  16. #16

    Domyślnie

    Ja głupia przy przeróbkach chciałam wszystko legalnie... bujałam się z każdym urzędem/wydziałem/nadzorem/administracją itd... a i tak znaleźli jakąś głupotę
    Pewnie dużo zależy od urzędów w danym mieście, spółdzielni, zbmu itd. Pewnie troszkę inaczej w przypadku mieszkania własnościowego, chociaż nie do końca. W Bytomiu przy np. zamianie mieszkania nie ma szansy załatwić cokolwiek jeśli stan faktyczny w mieszkaniu jest choć odrobinę od tego co urzędy/administracje mają w papierach. Ja ostatecznie podeszłam do tego tak, że wolę mieć wszystko legalnie załatwione, bo nie wiadomo jaka sytuacja może wyskoczyć w przyszłości.
    A pomiędzy dwoma opisanymi wcześniej sposobami proponowałabym jeszcze trzeci, ale wymaga to sprawdzenia lokalnych zwyczajów. Można normalnie załatwiać wszystkie zgody i pozwolenia legalną drogą i zakładając, że ta zgoda będzie (jeśli wiesz teraz, że nie ma żadnych przeszkód budowlanych, zgodnie ze sztuką itd, czyli np. nie wyburzasz całkowicie ściany nośnej ), czekać na wszystkie papiery, decyzje etc., a równocześnie we własnym tempie (czyli o wieleeee szybszym niż działanie wszelkich urzędów) wykonywać prace. Musisz tylko wiedzieć czy tam gdzie mieszkasz administracja/urząd ma w zwyczaju dokonywać oględzin na różnych etapach sprawy itd.. Czasami większość takich spraw załatwia się zaocznie czyli dostarczając odpowiednią ilość dokumentów, zezwoleń, ale bez konieczności kontroli urzędników.
    "W dniu, w którym pozwoli się kobietom czytać i pisać, świat wymknie się spod kontroli."

  17. #17

    Domyślnie

    Co do kary z Nadzoru Budowlanego to kiedyś dosłałem propozycję 5tys. zł kary aby dostosować się do ich wytycznych. .
    Nawet nie pytałem czy jak zapłacę te 5tys. zł to mogę sobie "olać" ich te wytyczne.
    To co miałem zrobić a się uchylałem kosztowało mnie 900zł.

    W twoim przypadku może być i kara (1tys. zł lub 5tys. zł) i wymóg przywrócenia stanu poprzedniego.

  18. #18

    Domyślnie

    W takim razie kolejne pytanie (odnośnie inspekcji nadzoru budowlanego i kary) - podobno w prawie budowlanym (opinia znajomego architekta) nie ma wzmianki o konieczności zgłaszania modernizacji ścianek działowych (cyt.):

    ...To nie jest wymagane przez prawo budowalane ale np. moze byc cos na ten temat w regulaminie osiedla na którym mieszkasz...

  19. #19

    Domyślnie

    W moim przypadku kara właśnie miałaby wynieść 500 zł (dowiedziałam się u źródeł w razie czego), a wyburzałam fragment ściany, tj robiłam przejście z dużego pokoju do drugiego w ścianie nośnej (z płyty). Dlatego pisałam o zrobieniu projektu konstrukcyjnego z eksprtyzą, że w razie kontroli płaci się taką karę, i nie trzeba przywrócić stanu pierwotnego, gdy ma się dokumentację. Trzeba tylko tą dokumentację złożyć w nadzorze. Ale oczywiście to sprawa indywidualna, i każdy urząd rozpatruje inaczej, róznie może być. Za takie drobne rzeczy kary są raczej niskie. A co do przepisów prawa budowlanego dot. zgłaszania wyburzen ścianek działowych to jest tak, że pozwolenia na budowę wymaga budowa wsystkiego, co nie jest wymienione w paragrafie. A według prawa wszystko pozostałe podlega pozwoleniu na budowę. Na zgłoszenie kwalifikuje się jedynie remont, a remont to odtworzenie stanu pierwotnego. I teraz leży wszysko w rękach urzędu, jak interpretuje przepisy. A zazwyczaj interpretuje na niekorzyść inwestora.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony