Napisał
bynio00
[
PS. Do kolegi goike. Czuję że te uwagi to do mnie. Nie bawiłbym się w to gdyby na wstępie zostałoby powiedziane że nie zawsze się da, a skoro zostałem "zmotywowany" do szukania przyczyny takiego zachowania kotła to jej szukam. Próbowałem już chyba wszystkiego, jednak jakiś szczegół uciekać mi musi.... nie wiem tylko jaki..... Odnośnie znajomego którego wiedzę czy opinię kol. LastRico "lekko umniejszył" to mając taki problem też kombinował, cudował, aż sprzedał kocioł, kupił inny, podłączył - i problemy się skończyły - ten sam komin, to samo obciążenie, ta sama moc kotła, nieocieplony dom o pow ponad 150m grzeje przez 7-8 godzin na zasypie 15kg, u mnie 20 kg idzie w 3-4 godziny, gdzie większość idzie w komin gdyż jak wspominałem wyżej w mrozy kiedy jeszcze kombinowałem z otworem na kominie to się poparzyłem od cegły na wylocie komina...... Ojciec też kupił kocioł - nieszczególnie uszczelniany, na pewno mniej dokładnie jak mój, komin wyższy, on pali bez problemów, i długo i wszystko, gdy opał suchy to i bezdymnie....