CZY DREWNO WYTWARZA CZAD?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychgoogle prawdę ci powie np. http://www.psp.itl.pl/poradnik_czad.html
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWytwarza, tak jak wszelkie paliwa, które w swoim składzie chemicznym
zawierają węgiel. I obojętne jest, czy są to paliwa stałe ciekłe czy gazowe.
Czad w tym przypadku powstaje po odgazowaniu drewna, po zamianie na węgiel
drzewny. Gdyby zresztą nie powstawał czad, (tlenek węgla) nie istniałoby spalanie i wytwarzanie energii - to z reakcji spalania czadu wytwarza się sporo ciepła.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNa takie stwierdzenia musiałem zareagować.Napisał retrofood
Zatrucie czadem, przy spalaniu drewna z niedoborem tlenu i emisją CO do pomieszczenia jest całkowicie realne z pełnymi tego konsekwencjami
Drewno nie zgaśnie od razu, a poza tym nigdy nie będzie sytuacji z pełnym brakiem tlenu, a tylko jego niedobór. Przy całkowitym braku tlenu, nawet CO nie wytworzy się.
Pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJak się uprzesz, to pewnie, że czad powstanie. Jednak w normalnych warunkach, piecowych, to prawdopodobieństwo w porównaniu np. do palenia węglem, jest 10 - 20 razy mniejsze. Z kilku powodów. własciwie to wystarczy mała nieszczelność szybra wywiewnego (do komina), żeby wykluczyć zaczadzenie, nawet kiedy zamykamy piec z żarem.Napisał lukol-bis
Wypijmy zatem, wypijmy do dna
Za pokręconą nić DNA
Tu była reklama...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPewnie że w fazie zgazowywania.Napisał lukol-bis
jeśli piszę o małym prawdopodobieństwie, to właśnie dlatego, ze najczęstszą przyczyną zaczadzenia jest zbyt wczesne zamknięcie pieca, kiedy jest jeszcze pełny żar. Przy węglu to bardzo niebezpieczne. przy drzewie - do przyjęcia. Tak jak piszę: mała zwykle występująca nieszczelność szybra nie pozwoli na zaczadzenie. Warunek - nie ma płomienia, tylko żar.
Wypijmy zatem, wypijmy do dna
Za pokręconą nić DNA
Tu była reklama...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTak właśnie myśleli ci, co po drugiej stronie. Zamykali w miarę szczelnieNapisał lukol-bis
piec, jak zostawał sam żar i szli spać... bardzo głęboko.
Panowie, bez jaj, właśnie w fazie żaru powstaje najwięcej czadu, a przynajmniej
istnieją wtedy warunki do wydostawania się go z pieca. Nieszczelnościami.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychhes, mam bardzo dziurawy piec, zamykam szyber, kiedy się jeszcze pali (słabo), robię tak zawsze w zimie (w lecie nie zamykam), mam 53 lata i zapewniam cię, że to piszę ja we własnej osobie, a nie mój duch.
Aha, tam tez sypiam, gdzie się paliło.
I pamiętam jak babcia mnie uczyła, że nie wolno tak robić przy węglu. Węgiel nie może się żarzyć, musi wygasnąć, żeby można było pozamykać.
Inną sprawą jest zamykanie pieca na wlocie, co było kiedyś normą. Nie wolno było wstawiać szybra. Wtedy zamykało się szczelnie drzwiczki, a produkty spalania (nawet niepełnego) miały swobodny wylot przez komin.
Wypijmy zatem, wypijmy do dna
Za pokręconą nić DNA
Tu była reklama...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychretrofood, trudno wymagać, aby wszyscy, co mają jakiś tam piecyk
przekręcali się od czadu... Ale jak doskonale wiesz, zdarza się , wypadki chodzą po ludziach. To, że akurat mamy szczęście, o niczym nie świadczy.
Jakikolwiek piec i technika palenia w nim to sprawy tak zróżnicowane
i subtelne, że mały błąd przesądza o tym, że rodzina przeżyje lub nie.
A dziurawy piec to akurat zaleta, też tak mam w swojej samoróbie.
Ps. Z babcinej mądrości wyrosłem już dawno, nie ufam takim ludowym podaniom.
Chociaż jak się dobrze przyjrzeć, to kiedyś ludzie byli jakby bardziej kumaci.
Robili np. szerokie kominy u podstawy, zwężające się ku górze. Nie bez powodu.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMusisz jeszcze troche poczytać o temacie.Napisał hes
W fazie żarzenia powstają znikome ilości gazów, a więc i CO.
Najwięcej gazów (w tym równiez CO) powstaje w fazie zgazowania (bo niby skąd ta nazwa fazy?).
Wcześniej już ktos o tym wspomniał, a ja jeszcze przypomnę;
Czad powstaje w czasie spalania wszystkiego, co zawiera węgiel, przy niedoborze tlenu.
.... a więc równiez przy spalaniu drewna, wegla kamiennego, gazu ziemnego, ropy naftowej, plastiku, papieru, starych butów, tkanin, skór, gumy, słomy, .......... i prakycznie wszystkiego, co da sie spalić.
Tak więc jeśli cokolwiek spalamy,musimy dostarczać wymaganą ilość tlenu (powietrza) do spalania.
Pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJak myślisz, co powstaje z połączenie się węgla i tlenu w temperaturze żaru ? Czy nie przypadkiem gazy: tlenek i dwutlenek węgla ?Napisał lukol-bis
Poza tym zgazowanie paliwa nie jest tym samym, co odgazowanie...
Zgazowania węgla nie dokonuje się w domowych piecach, odgazowanie owszem.
Wydzielają się wtedy gazowe, palne WĘGLOWODORY, pozostaje węgiel
stały czyli koks.
Chyba, że za zgazowanie uznać końcowa część spalania tego koksu, ale
chyba nie to miałeś na myśli, pisząc o fazie zgazowania ( nie żarzenia) ?
Musisz jeszcze trochę poczytać o temacie. Pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie mam czasu na merytoryczna dyskusje, ale muszę tylko stwierdzic, że mylisz pojęcia (nie pierwszy raz zresztą).Napisał hes
Jeszcze tego nie doczytałeś, ale "znam" Cie tak dobrze, więc wiem, że zaraz to nadrobisz.
Pozdrawiam.
P.S.
Nie mam czasu, dlatego nie mogę z Nikim dyskutowac na tym forum, choć cały czas jestem z Wami.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych