guslaw ja to w teori tak sobie obmyslilem: odlaczam pompe od sterownika pieca i wpinam ja do sterownika pompy co. czujnik sterownika zakladam opaskami na rurze zasilania jak najblizej kotla. temperature zadana n ustawiam na 58, a temperature zalaczenia pompy na 55. termostat pokojowy zostawiam podlaczony poniewarz wydaje mi sie ze termostat daje sygnal (zal/wyl) urzadzenie czyli wedlug mnie kocol, asterownik pompy zalaczy pompe dopiero przy 55 stopniach. nie wiem czy ta teoria ma sens. wydaje mi sie ze lepiej i oszczedniej nagrzac wode w samym kotle i pozniej puscic ja na instalacje,niz ogrzewac caly obieg przy caly czas chodzacej pompie. guslaw co ty na to? prosze wszystkich forumowiczow o ustosunkowanie sie do mojego toku myslenia.