W zasadzie nic się nie dzieje i jest to dobijające. Robię listę materiałów żeby porozsyłać to do hurtowni. Nie jest to takie proste bo np. fundamenty robimy większe niż w projekcie (szersze i wyższe ławy, 7 warstw bloczków a nie 4) no i trzeba to przeliczyć.
No i myślę o wystroju a ponieważ jakoś nie lubię komputerowych programów do projektowania więc robię to metodą króla Ćwieczka, tzn. zakupiłam blok milimetrowy i rozrysowałam dom, narysowałam zarys naszych mebli (które przeprowadzą się z nami) wycięłam je i bawię się w puzzle. Świetna zabawa
A jak dojdę do kolorystyki to dokupię wieelkie pudło kredek a co
np takie

tylko będę je musiała ukrywać przed dwoma sępikami.