Osobnego wątku na komentarze nie będzie.
Mieliśmy plan.
Budujemy dom wg projektu Verona z pracowni MG Projekt. Zaczynamy w listopadzie i robimy stan zero. W lutym/marcu 2012 (w zależności od pogody) zaczynamy murować mury. Przeprowadzka była planowana na koniec 2012 lub początek 2013 r.
Taki był plan, ale plany mają to do siebie, że można je zmienić.
Co też zrobiliśmy.
Po długich i poważnych rozmowach z mężem, wypisaniu na jednej kartce wszystkich 'za' i 'przeciw' Veronie, na drugiej naszych oczekiwań w stosunku do domu, tego co chcemy i czego nie chcemy, postanowiliśmy że ...
VERONY JEDNAK NIE BUDUJEMY.
Jak się okazało żona mojego położnika jest architektem i skoro Mahomet (czyli ja) nie może przyjść do góry (czyli pani architekt), to góra przyjdzie do Mahometa.
Jako że ja lubię działać, leżenie w łóżku bardzo mi doskwiera, no i wiadomo kobiecie w ciąży się nie odmawia
Pani architekt przyszła dziś a ja już miałam gotowe rzuty naszego domku.