witam,
metoda jest naprawdę dobra i ekonomiczna. Jestem pod wielkim wrazeniem. Palenie jest praktycznie bezdymne, a moja sąsiadka nie wierzy że palę, (przecież nic nie leci z komina
)
rozpalony o 16 godz. kocioł trzyma ciepło do 6 rano. przy 10 kg węgla. REWELACJA !!!! Bezobsługowo, bo dziesieć minut co 12 godzin to pratycznie nic. Kocioł czysty z lekkim siwym nalotem na ściankach.
mam dwa pytania:
1. czy faktycznie można
na stałe palić bez używania pompy ? grawitacja wystarczy ? mam system zamkniety, co w miedzi, ze zbiornikiem na poddaszu. kocioł mam na dole w najniższym punkcie. Na początku sezonu miałem zepsutą pompkę i ogrzewało mieszkanie (dwie kondygnacje) bez żadnego problemu. może trochę dłużej sie nagrzewało, ale to jest nieistotne. reasumując, czy faktycznie można palić, bez pompki na stałe?
2.
dlaczego kocioł nagrzewa się do wyższej temperatury niż zadana?Mam ZEBCA Kwk 25, nowy komin systemowy (wkład rura ceramiczna, ocieplona) - bardzo dobry ciąg. Zastawiłem cegłami szamotowymi ruszt pionowy.
Pomimo ustawienia na miarkowniku 50 stopni - temperatura wzrasta do 80 stopnia (dolna klapa zamknięta a temp. rośnie). zmniejszenie otwarcia czopucha też nic nie zmienia. czy to przez nieszczelności na dolnej klapie? czy też przez to, że chwilowo mam przewymiarowany kocioł. (docelowo będę ogrzewał przeszło 200 m2 (w tym wysoka pierwsza kobndygnacja) obecnie część pomieszczeń nie ogrzewam). myslałem, że zbyt duża temp. wynika z zbyt dużego otwarcia klapy wtórnego powietrza, ale to też nie to, bo zmniejszenie (a nawet zamkniecie) dopływu wtórnego powietrza nic nie zmieniło.
Az się boję pomysleć jak wspaniale będzie działał mój kocioł po uregulowaniu tego problemu.
Z jednego z większych trucicieli powietrza w okolicy (miałem kocioł z nadmuchem) stałem się wyspanym i o wiele bogatszym członkiem sekty górnospalaczy. Dzieki Last Rico!!!!