Mam ogromny problem, który doprowadza mnie już do histerii!
Otóż wprowadziliśmy się do domu, który przez 30 lat stał nieogrzewany i właściwie nie wietrzony, korzystano z niego bardzo, ale to bardzo sporadycznie i tylko latem.
Nie było widocznej wilogoći czy grzyba na ścianach.
Dom był właściwie gotowy do wprowadzenia, umeblowany.
Założyliśmy ogrzewanie gazowe, nowe tynki i wprowadziliśmy się.
Dom posiadał ogromny problem, otóż bardzo intensywny smród takiej jakby staroci, czy stęchlizny.
Wystarczyło wejść do niego na chwilę, a zapach przechodził na wszystko, odzież itp.
Sądziłam, ze po remoncie i użytkowaniu domu problem zniknie. Ale nie zniknął.
Mieszkamy już w tym domu 4 lata, a ja popadam w histerię.
Odświeżacze powietrza nic nie dają, naturalne sposoby jak np. mycie szaf i podłóg wodą z octem nic nie dają, zaczęłam przechowywać odzież w innym, nowym pomieszczeniu, licząc na to iż nie przesiąknie tym smrodem, ale to też niewiele daje.
Prasuję odzież z użyciem specjalnych olejków, ale to też g... daje.
Nic nie jest skuteczne.l
w ogrodzie przez 4 lata leżała jedna deska z podłogi tego domu, to nawet przez te 4 lata na zewnątrz śmierdziała nadal.
MASAKRA!
Mam już tego dość, jest mi wstyd i sądzę iż ma to wpływ na zdrowie mojego dziecka.
Słyszałam o ozonowaniu, ale czy to skuteczne, napewno wiem, że drogie.
Proszę podsuńcie jakieś pomysły!