jackbelfer:

Myślę, że w przypadku rozwiązania PW+D opcja wyjmowania na czas załadunku paliwa samego deflektora, jest dobrym rozwiązaniem. Trzeba byłoby tylko tak to spasować, żeby dało się go bez problemu wyjąć z kotła za pomocą jakiegoś uchwytu, żeby nie poparzyć sobie rąk, mam na myśli coś w rodzaju uniwersalnego uchwytu jak w garnkach Tefala. Pionowa rura PW była by na stałe przykręcona do rusztu i obklejona szamotem gr. 2-3cm, żeby żar jej nie przepalił. Konieczne jest również zamontowanie na deflektorze obrotowej przesłonki do regulacji ilości PW dla danego układu komin + kocioł oraz rodzaju spalanego paliwa (węgiel, drewno, węgiel brunatny). Natomiast na razie nie mam pomysłu jak rozwiązać problem nadmiernego uchylania klapki przez miarkownik ciągu w końcowej fazie palenia, pod wpływem spadku temperatury na kotle. Przydałby się antymiarkownik blokujący skądinąd prawidłową pracę miarkownika.

nilsan