Chyba rozmawiamy o dwóch różnych kwestiach. Wycieczki osobiste
to kwestia trzecia. Czyżby Elitę obowiązywała inna kultura ?

Z mojego punktu widzenia, dyskusja o niepalności wełny jest ważna,
ale nie najważniejsza. Prezentowane przez Lotnika i Tomka filmiki są
reklamą na zastosowanie wełny jako ochrony p.poż w krótkim czasie.
Jaki to czas , łatwo wyczytać z dokumentów producentów wełny.
Taki czas podczas większości pożarów jest wystarczający, by go ugasić,
lub pozwolić się wypalić palnym substancjom. Ten czas to zazwyczaj
kilkadziesiąt minut.

Filmiki nie odzwierciedlają sytuacji, jakie dotyczą branży zduńskiej i
kominkowej, gdzie czas stosowania materiałów izolacyjnych ma
decydujące o ich przydatności znaczenie . Nie można zastosować
wełny mineralnej w taki sposób, jak jest to popularyzowane przez
producenta w dostępnych dokumentach czy choćby na tych
komicznych filmikach reklamowych. Po kilkudziesięciu minutach,
izolacyjność wszelkich materiałów spada. Krzywa tego spadku jest
dość drastyczna, proporcjonalna do czasu obróbki
termicznej i stosowanej temperatury. Takie zastosowanie nie tylko
wełny mineralnej, ale każdego izolatora, jest niezgodne z zasadami
p. poż. Propagowanie takiego zastosowania, uznać należy za brak
wiedzy lub zła wolę. Jedno i drugie nie zwalnia od odpowiedzialności.

Wełna mineralna nie musi się spalić, by zapalił się materiał ukryty za
nią (odizolowany), jeśli źródło ciepła jest stałe, a temperatura tegoż
źródła przekracza temperaturę zapłonu odgrodzonego materiału.
Jakie to wartości ? Nie moja broszka. To zadanie dla producentów wełny.
To ich lekcja do odrobienia. Czy jej nie odrobili, czy tez dawno o niej
zapomnieli, lecz wola przemilczeć , to kolejna kwestia.

W mojej branży temperatury które próbuje się nieumiejętnie wełną lub innymi izolatorami odizolować, przekraczają temperaturę zapłonu chronionych materiałów 2-3 krotnie.