-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Nasza chatka...
Po blisko 2 latach poszukiwań udało się go znaleźć- jest mały ale za to z dużym potencjałem,ma wąską ale długą działkę i miejsce na wymarzony ogród... Nasz domek...
A tak oto się zaczęło:
30 listopada 2011 piątek
Popołudniu przeglądam ogłoszenia- i jest…. Nasz przyszły dom: nowe budownictwo, działka 1900m2 i cena całkiem przystępna mówię mężu mamy dom… dzwonimy do biura nieruchomości – tak jest możliwość obejrzenia ale dopiero w poniedziałek… trochę długo- my byśmy chcieli jechać już…. Natychmiast… znaleźliśmy dzielnicę w jakiej się znajduje- jedziemy szukać, może się uda…. Tylko najpierw wizyta znajomych męża… jak się okazało bardzo owocna- „… coś kojarzę że ten dom jest jak się jedzie do mnie ….” I tu pada prawie dokładny adres jak na szpilkach czekamy kiedy pojadą, wsiadamy do samochodu i w drogę… Domek znajdujemy bez problemu, pukamy do właścicieli, otwiera kobieta i… dom jest już sprzedany :-/ nagle biegnie właściciel i woła: wejdźcie zobaczyć bo tamci chętni mają się jeszcze zastanowić i dać znać ale dopiero w środę. Oglądamy, podziwiamy… to jest to czego szukałam… i pojawia się nadzieja- tamci chętni nie spodobali się sprzedającym i woleliby żebyśmy to my kupili yupiii!!! Jedziemy do siebie- ja podekscytowana, pełna nadziei; mąż- niepewny- tam jest jeszcze dużo pracy (nie wykończone poddasze, trzeba odświeżać, działka nie ogrodzona itp….) pojawia się moje ultimatum: jak tego domu nie kupujemy to się budujemy – dla mnie innej opcji niema… mąż łaskawie przemyśliwuje sprawę i stwierdza- w sumie to nam odchodzi cała budowa i po kilku miesiącach będziemy mogli się wprowadzić… decyzja zapada: kupujemy!!!!
Skrócie: 17.00 – widzę ogłoszenie
18.00 - znajomi mówią gdzie jest domek
21.00 - oglądamy domek
21.30 - ja chcę ten dom
21.45 - mąż już też chce ten dom
Około 22.00 dzwonimy do Pani z biura nieruchomości – kupujemy i możemy podpisać umowę wstępną już, teraz, zaraz, natychmiast……
Ostatnio edytowane przez justi_p ; 08-11-2012 o 14:16
-
-
-
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
1 Grudzień 2011 sobota
Samotnie udaję się do biura nieruchomości i podpisuję umowę przedwstępną. Umawiam się również na umowę wstępną- we wtorek około 17.
4 grudnia 2011 wtorek
Podpisujemy umowę wstępną. W umowie informacja że przepisanie domu około 23 grudnia a więc przed samymi świętami- czyli choinkę ubieramy w NASZYM domku. Dla nas szukających domku ponad 2 lata wielkie święto i radość. Dowiadujemy się również dlaczego cena okazyjna- młodzi popadli w problemy finansowe i nie są w stanie spłacać kredytu. Sprawa została zgłoszona do komornika. Oni mając do wyboru licytację albo szybką sprzedaż decydują się na to 2- dla nas to oczywiście okazja. Przy okazji Pani z biura jest konsultantką od kredytów hipotecznych- rozmawiamy na temat kredytu i banku który najszybciej jest nam w stanie udzielić kredytu. Pada na Credit Agricole… wypełniamy wniosek do złożenia czekamy.
Grudzień 2011
Grudzień - walka o kredyt… po przemyśleniu za i przeciw stwierdziliśmy że weźmiemy kredyt w ratach malejących ale żeby go uzyskać musimy mieć większe dochody. Wniosek składamy wraz z moimi rodzicami… dostarczamy zaświadczeni, umowy i wiele innych papierzysk… zbliża się 23 i …. Wielkie nic bo Pani analityk zajmująca się naszym wnioskiem kredytowym zażądała wyciągów z konta i umowy o pracę od mojego taty (pracuje w firmie znanej w całej Polsce i ostatnią umowę podpisywał w 1992 roku (20 lat temu) a że
Pani o tych dokumentach nam napisała 23 stycznia więc przez kilka dni nie można było nic załatwić. Choinka stanęła więc w wynajmowanym mieszkaniu….
Styczeń 2012
Kredyt ciąg dalszy….
Farsa roku- w dniu 31 grudnia 2011 mamy zdolność na raty malejące, 1 stycznia 2012 roku już tej zdolności nie mamy… i znów wszystko się przesunęło bo trzeba nowe wnioski o raty stałe…
10 stycznia 2012 roku wtorek
I w końcu jest- mamy przyznany kredyt, umowa do podpisania 12,13 lub 16 stycznia.
12 nie pasuje moim rodzicom, 13 mój mężuś przesądny nie dość że piątek to jeszcze 13 (kto by pomyślał że mi ta data nie przeszkadzała, zwłaszcza że wszystkie ważne terminy związane z domem wypadają w piątki…)
16 stycznia 2012 wtorek
Podpisujemy kredyt- Łódź, ul. Piotrkowska- bardzo miła obsługa i Pan Marcin który przygotowywał umowę i w wyczerpujący sposób odpowiadał na Nasze wszystkie pytania. Umowa podpisana- teraz czekamy…
17 stycznia 2012 wtorek
Pani z biura dzwoni że mamy umówionego notariusza na czwartek na 11, ale nie wiadomo czy odpis się odbędzie – notariusz sobie przypomniał że od poprzednich właścicieli chce jeszcze zaświadczenie o uregulowaniu wszystkich podatków… a na takie pismo czeka się około tygodnia… po wielkich prośbach do zajętych Pań pracujących w gminie ma być na czwartek… zobaczymy….
19 styczeń 2012 czwartek
I nic… zaświadczenie nie ma więc notariusz znów nie odpisze... znów czekamy… tym razem odpis ma być w poniedziałek… zobaczymy
23 styczeń 2012 poniedziałek
Wizyta u notariusza – i domek odpisany… na całe szczęście... ale notariusz humorzasty- nie chce zmienić niektórych punktów w umowie o jakie prosił bank, więc teraz jest kwestia czy bank wypłaci pieniądze… zobaczymy. Odbieramy też klucze od domku- trzeba palić bo mróz na dworze ponad -20. Nie zaczynamy odnawiania dopóki kasa z banku nie będzie przelana.
26 stycznia 2012 czwartek
A pieniędzy jak nie było tak nie ma… okazało się że trzeba pisać aneks do odpisu… zła
Pani analityk z banku nie odpuściła… oprócz tego zażądała na odpisie podpisu komornika (po co??). Nasza Pani Ela z biura ustaliła notariusza na poniedziałek (co się do niego nachodziła i naprosiła o ten aneks to jej) oraz skontaktowała się z działem prawnym w banku z pytaniem dlaczego komornik ma być na odpisie skoro są od niego dostarczane na bieżąco zaświadczenia?
30 Stycznia 2012 poniedziałek
Wizyta u notariusza – jaki on miły i grzeczny… jakby ktoś go podmienił… podpisujemy aneks. Na pocieszenie Pani Ela informuje że Pani analityk która zajmowała się naszym wnioskiem niestety nie będzie już pracownikiem tego banku… ale nam przykro po doświadczeniach z nią związanych już nie śmieję się gdy czytam w dziennikach budowy osób biorących kredyt że najchętniej by ktoś tą osobę udusił, zamordował, pobił itp….
2 luty 2012 czwartek
Są pieniądze… oczywiście nie na naszym koncie tylko komornika i byłych właścicieli… ale są… i w końcu jesteśmy pełnoprawnymi właścicielami
na jutro umawiamy się na oficjalne przekazanie kluczy
Ostatnio edytowane przez justi_p ; 28-02-2012 o 11:10
-
STAŁY BYWALEC (min. 300)
-
-
STAŁY BYWALEC (min. 300)
i pamiętaj koniecznie zdjęcia !!
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
-
-
-
Lider FORUM (min. 2800)
FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
oooooo to trochę daleko od Łodzi......ale za to do Łowicza blisko, a tam jest bardzo ładnie.....
my trochę bliżej - tomaszowskie.
-
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Witam się serdecznie Ale idziecie jak burza ...
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum