zamiatacie podłogi?
u mnie od wieków się nie zamiata
jak mam nakruszone, albo napiaszczone, to wolę odkurzyć
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa zamiatam, nie chce mi się walczyć z odkurzaczem
Wolę na miotle... Specjalnie kupiłam taką szeroką szczotkę, żeby mniej ruchów wykonać, bo ja leniwa jestem
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie zamiatam.Spróbowałam tego kiedyś w promieniach słońca i skutecznie odechciało mi się Kupiłam potem taką szczotkę z gumowym włosiem.Wiecie,taką jak u fryzjera.Ale i od niej się pyli.Przeczulona jestem na wzbijające się pyłki kurzu a i kocie kudły latają niczym ptaszęta,więc odkurzam.Raz dziennie zdarza mi się przelecieć rynki ale ja to już przypadek chorobowy jestem
Cokolwiek się wydarzy-jutro i tak wzejdzie słońce!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMam teraz mieszkanie 50 m2 i niesamowicie się w nim brudzi. Korytarz mogę co dwa dni przecierać na mokro a za każdym razem na mopie są "koty" i tony piasku.A mieszkają dwa długowłose "człowieki" i dwie szynszyle.
Dlatego wymusiłam na partnerze, że ma być Pani do sprzątania w nowym domu i kropka.
Okien dawno sama nie myłam (2 zwykłe i 1 balkonowe). Zawsze wynajmuję kogoś do tej roboty.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa już teraz zaczynam się bać... mnie przerasta sprzątanie. Po prostu nie urodziłam się do tego ;-( a mamy podobno mieć coś koło 180 m2 + 3 dzidzie i w perspektywie pies... nie wiem czy już zacząć spać niespokojnie... Chciałoby się mieć czysto ale też chciałoby się mieć czas dla dzieci i męża, pójść na spacer, na basen, poczytać, ugotować.... za mało czasu ma dzień żeby jeszcze sprzątać ;-(
Ktoś zasugerował że 2 godz dziennie... jeśli wracam do domu o 16 i zanim zorganizuję jakies jedzonko i je z rodzinką wszamię będzie 18. Musze 'odrobić lekcję' swoje i z dzieciakami to już robi się 20 (wersja optymistyczna), wiadomości, usypianko dzidziek (do 21.30 powiedzmy) i co... mam teraz 2 godziny sprzątać? Niby do 23.30??? Nigdy w życiu! Nie wiem co zrobię bo 'pani' mieć nie będę ale coś wymyślę...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDlaczego "pani" mieć nie będziesz? Mnie też wydawało się, że nigdy obca osoba nie będzie się plątać po domu. Życie jednak pisze różne scenariusze i moja polecona Jola sprzątała jeden raz w tygodniu 3 godziny. Zajmowała się tylko zewnętrznymi porządkami. Nie zaglądała do szaf i szafek. W połączeniu z bieżącymi pracami pozostałych domowników wystarczał ten czas na utrzymanie czystości. Z resztą jakoś sobie radziłam. Koszt to 10zł za godzinę, więc większość może sobie pozwolić.
Podstawową sprawą jest jednak ustalenie na początku zasad sprzątania. Niestety niektóre panie nie umieją sprzątać, mimo że robią to od lat.
Właściwych wyborów w organizowaniu prac domowych.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychOsobiście lubię porządek, ale też muszę mieć codziennie czas dla siebie. Mam swój system a więc tak: sprzątam we wtorki (ok 1godz) i piątki (2-3godz) , w pozostałe dni nie mam czasu ponieważ intensywnie ćwiczę minimum 1g dziennie (zawsze wieczorem jak dzieci jedzą kolację czyli 19-20), w sb tylko odkurzam i myję podłogę a resztę czasu przeznaczam na prace w ogródku. Dzieciaki zawsze w sb sprzątają swoje pokoje i nie ingeruję w bałągan jaki robią w ciągu tygodnia, w sb ma być u nich błysk W niedzielę i środy sprzątam kuwety zwierzakom a w nd wieczorem ok 1godz prasuję. Poza tym codziennie wieczorem mam nawych ogarnięcia blatów kuchennych i stołu w salonie gdzie dzieciaki zostawiaja zabawki, naklejki, ołówki i tp, zajmuje mi to 15min. Myślę że jako taki porządek mam a co najważniejsze zawsze o 21:30 do 23:00 oddaję sie słodkiemu lenistwu , czyli oglądam tv i czytam jednocześnie ( mam adhd i ciężko przychodzi mi wykonywanie tylko jednej z tych czynności
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWspółczuję niektórym forumowiczom. Kupili sobie domek, a teraz wszystko przytłacza, zaczęło się od wykańczania się podczas budowy, a po jej ukończeniu kredyt , sprzątanie i inne problemy zamiast korzystania z życia.
O ile dom trzeba wybudować i spłacić o tyle robienie problemu ze sprzątania jest dla mnie irracjonalne. Ludzie, w domu się odpoczywa, ładuje akumulatory, rozwiązuje problemy, a nie przychodzi o 18 z roboty i bierze się za gotowanie, sprzątanie, to jakiś absurd. O ile dwie dorosłe osoby pracują (a co za tym idzie jedna nie może robić za kurę domową) niech każdy z domowników ma jakąś funkcję. Począwszy od dzieci (chyba, że jeszcze nie potrafią chodzić). 140 m2 to nie jest dużo o ile nie zajmuje się tym jedna osoba. Niech każdy sprząta kiedy chce. Ja sprzątam dom wtedy kiedy mam akurat trochę czasu. Wolna godzinka? Można umyć dwie łazienki.
Jeśli ktoś ma problem ze zwykłym kurzem niech kupi sobie robota do sprzątania. Nie jest to odkurzacz, ale te dobrej klasy potrafią sprzątać na poziomie zmiotki i mogą to robić kiedy nas nie ma w domu. Jeśli ktoś ma dywany, 5 psów, kilometry kabli na podłodze to niestety nikt mu nie kazał rzucać sobie kłód pod nogi.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMyślisz, że to jest objaw adhd? Ja mam dokładnie tak samo, mogę oglądać i czytać, czytać i jeść. Ja to nazywam podzielną uwagą
U mnie jest inaczej: porządek robię ja, nieporządek- reszta rodziny W porywach dużego bałaganu za porządek bierze się też starsza córka i mąż (po wcześniejszym głośnym marudzeniu). Wiem, że to moja wina (za mało od nich wymagam)
Komentarze zmagań Roci
Głos który słyszę mówi mi, że mam się nie poddawać
http://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hp9ly3wl3e.png
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMyślę, że ten forumowicz ceni swój czas i potrafi rozdzielić obowiązki pomiędzy wszystkich domowników. Tak powinno być. Niestety utrzymanie domu ma nieco inną skalę niż utrzymanie czystości itp. mieszkania ze względu na większy metraż, ogródek oraz prace, których w mieszkaniu nie trzeba wykonywać (np. odśnieżanie, naprawy konstrukcji itp.), więc warto przyjąć nieco inny profil działania jednocześnie ciesząc się tym wszystkim co się posiada.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychW domu sprząta mi się łatwiej - mniej gratów a te najgorsze poukrywane w schowkach, gdzie prawie się nie kurzy, więc sprzątanie gruntowne będzie pewnie raz na rok!!! No i książki jeszcze w kartonach.... Już postanowiłam, kolejna porcja pojedzie do ludzi. Część w kartonach (opisanych) zostanie, bo żal oddać, ale nikt nie zagląda do nich. Na półki trafią zawodowe i nasze ulubione czytadełka (oddałam dwa lata temu kolekcję Forsytha, Ludluma itp.). Z ponad 2000 szt, chciałabym zejść do 500, ale za to tych, które naprawdę lubimy.
Sprzątanie codzienne jest więc proste (żadnych szmat na podłogach), ale jak przyjdzie porządnie na kolanach przetrzeć listwy przypodłogowe, to chyba się spocę... Mycie okien to też przedsięwzięcie na kilka dni, dobrze że aż tak się nie brudzą.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych