U mnie dach już jest. Mój amarylis stoi i świeci pustymi dziurami na okna i drzwi, ale nie długo.... Warto było przyjechać zza granicy by to ujrzeć. Okazuje się, że człowiek który pracuje może się dorobić i spełnić swe męskie obowiązki – drzewo, dom, syn, . Kasa dobrze wydana
Koniec prac z sso, więc z czystym sumieniem:
Biała lista:
Firma Pana Jarosława Skowron, okolice Ojcowa, Skały tel. 600-040-069
Ekipa solidna, działa z głową i pomysłami. Jak już wspominałem znakomita do poprawek po innych. Do Pana Jarka można dzwonić o każdej porze i dopytać się o szczegóły – zawsze wie co poradzić. Raz zdarzyło się mi zadzwonić koło 22:30. (tak zasiedziałem się przed komputerem, grzebiąc po forach budowlanych, że straciłem poczucie czasu).
Gdy wyjechałam z Polski Pan Jarek wziął na siebie sprawy związane z materiałem – zamawiał, jeździł a potem się rozliczał z kasy (nawet z materiału, choć wcale im „śrubek” nie odliczałem – trochę mnie to nawet śmieszyło).
Bardzo mi to ułatwiło życie, bo nie chciałem angażować w tą bieganinę i wyszukiwanie żony.
Na koniec dodam, że kierownik też go/ich chwali.
Chyba się zdecyduję, żeby zrobili mi tynki i wylewki, więc napiszę jeszcze jak im poszło w tej dziedzinie, ale to dopiero na jesień planuję.
Teraz na „tapetę” biorę stolarkę – o czym w następnym odcinku cdn....