Dzięki Agawi74.
Miło usłyszeć pochwałę lub konstruktywną krytykę. Ja, tak jak pewnie większość forumowiczek wszystko planuję i dobieram sama.
Małżonek dopiero jak ma końcowy efekt przed sobą potrafi powiedzieć, czy coś mu się podoba czy nie. To straszne obciążenie, wiedząc jakie pieniądze na ten remont idą słyszeć, że „w kwestii urządzania mieszkania, mam do ciebie pełne zaufanie lub na pewno lepiej bym tego nie zrobił…”