Mogę napisać tylko o tych, które z Gardenia Orchidea kładłam u siebie - a raczej mąż je wykładał Moim zdaniem niczym, poza tym że na 120m2 które wyłożyliśmy dając wszędzie fugę 1 - max1,5mm kilka zdażyło się lekko ściętych na końcach (znaczy się krzywych), lub niektóre były delikatnie wyszczerbione. Ilość tych płytek dało by się policzyć na palcach, więc zbytnio tym sobie głowy nie zawracaliśmy. Poza tym wszystkie te niedociągnięcia dało się odciąć i wykorzystać płytkę. Moje płytki nie miały żadnych przebarwień czy różnic kolorystycznych lub innych wad, . Kupując II gat. Kupiłam ich więcej żeby mieć w razie czego z czego wybierać a tymczasem okazało się, że ta nadwyżka nie była potrzebna bo żadnych strat z tyt. II gat nie mieliśmy.
I jeszcze jedno nie robią się z nich żadne łódki, są idealnie płaskie.
Płytka i sposób ułożenia do zobaczenia w moim DB.