To mój pierwszy post na forum, więc serdecznie witam Wszystkich forumowiczów.
W ostatnich dniach zamontowano mi okna Salamander SL i ogólnie uważam, że montaż jest niezgodny ze sztuką montażu.
Pomierzyłem luzy dylatacyjne i niestety, bywa różnie luzy na górze okna od 20 do 45 milimetrów, na dole okna od 35 do 55 milimetrów a na bokach luzy różne po obu stronach czyli po lewej 18 mm a po drugiej 35mm.
Następna kwestia to brak kotew na górze okien z wyjątkiem tarasowych, brak kotew na dole okien.
W oknach balkonowych i tarasowych zdecydowałem się na poszerzenia, ale wskutek błędnego pomiaru luzy dylatacyjne od góry okien były na poziomie 50mm wzwyż a na dole tyle samo i więcej, czyli okna wisiały sobie.
Według tego co studiowałem od dłuższego czasu to luzy okien PCV białych luzy górne oraz boczne powinny być na poziomie 15-20mm a dolny 20-35mm.
Na stronie producenta okien firmy Okno Dom jest napisane, że okna standardowo są wyposażone w listwę podokienną (montażową) gwarantującą bezpieczny transport i ułatwiającą montaż parapetów, ale ich po prostu brak. Listwy z którymi okna zostały przywiezione nie zostały zamontowane, były one koloru czarnego i nie wyglądały na klasyczne listwy podparapetowe. A uważam, że luzy są za duże i brakuje po prostu tejże listwy podokiennej, aby było ok.
Następna kwestia to klocki podporowe rozmieszczone w sposób losowy na małym oknie po dwa na dole lub jeden klocek, na oknie dużym ze słupkiem po jednym na dole co jest wg. mnie totalnym nieporozumieniem.
Już nie wspominam o tym, że taśmy paroszczelne niepoprzyklejane porządnie tylko wiszą sobie swobodnie. Pianka z prześwitami i nieobcięta.
Proszę kogoś kto zna się na na montażu o komentarz, ponieważ nie wiem czy ja się po prostu czepiam czy faktycznie jest to fuszerka.
I wstyd mi bo już prawie byłem zdecydowany na ekipę i okna od "Jar-Eko" żal.
Dziękuję z góry za odpowiedzi.