dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 752 z 998
Pokaż wyniki od 15.021 do 15.040 z 19943
  1. #15021
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Myjk
    Zarejestrowany
    Aug 2013
    Skąd
    WAW
    Posty
    5.059

    Domyślnie

    Ja tylko na chwilkę się wtrącę, chciałem zapodać obiecane fotki mojego śmierdziucha do analIzy.

    https://drive.google.com/file/d/0Byc...it?usp=sharing
    Tu w lewym górnym rogu leży ten inny rodzaj węgla, jest jakby gładszy i twardy jak skała, spala się na białą otoczkę.

    https://drive.google.com/file/d/0Byc...it?usp=sharing
    Jeszcze jedna szufla. To akurat te większe kawały wlazły.
    Dziennik Budowy
    *Dom: 190m2 (ogrzewane) + 55m2 (garaż+pom.gosp.) OZC CO 6,5kW dla -20@22oC | 10MWh/rok
    *PC G-G APIC 9kW z GWC spiralnym 500m2 PE40 5x150mb ~12kW
    *Fotowoltaika 10kWp SunEarth 325Wp, 3 połacie ESW, z falownikiem Fronius 8.2 3F
    *Stan: Meblowanie

  2. #15022

    Domyślnie

    Cytat Napisał QIM Zobacz post
    Czy można prosić o rozwinięcie myśli?
    Standardowa instalacja z lat 70-siątych.
    Kocioł zarasta mimo wszelkich prób jego usprawnienia. wymienionych w tym wątku.
    Jedynym sensownym rozwiązaniem jest dodanie zaworu 4-ro drożnego i pompki.
    Ten zabieg spowodowałby podniesienie na stale temperatury na kotle do wymaganych x stopni.
    Jednak to nie jest nigdzie sugerowane w sposób bezpośredni.
    CO:Kocioł elektryczny 6kW + tania PC PW 8kW
    PV 9kWp na gruncie na starych zasadach.
    Ściany: protherma z perlitem+silikat drążony 24cm + 20cm eps 033 Piwnica bloczki betonowe+styrodur 10cm pod ziemią i 10cm eps 033 nad. Podłoga parter: 20cm eps 035+anhydrytowe wylewki parter z poddaszem 125m2.
    Poddasze skosy 35cm 037, jętki 15cm 039.

  3. #15023

    Domyślnie

    Cytat Napisał klaudiusz_x Zobacz post
    Standardowa instalacja z lat 70-siątych.
    Kocioł zarasta mimo wszelkich prób jego usprawnienia. wymienionych w tym wątku.
    Jedynym sensownym rozwiązaniem jest dodanie zaworu 4-ro drożnego i pompki.
    Ten zabieg spowodowałby podniesienie na stale temperatury na kotle do wymaganych x stopni.
    Jednak to nie jest nigdzie sugerowane w sposób bezpośredni.

    Doszedłem SAM do takich wniosków jak ty.
    To tylko forum i każdy z nas je czytając kiedy ma problem musi sam nie będąc fachowcem w dziedzinie skojarzyć "swoje" fakty.
    Ja też jestem dalej w czarnej .upie ze swoim DS.Chyba wyprowadzę się do bloku (-

  4. #15024

    Domyślnie

    Cytat Napisał marcych35 Zobacz post
    Doszedłem SAM do takich wniosków jak ty.
    To tylko forum i każdy z nas je czytając kiedy ma problem musi sam nie będąc fachowcem w dziedzinie skojarzyć "swoje" fakty.
    Ja też jestem dalej w czarnej .upie ze swoim DS.Chyba wyprowadzę się do bloku (-
    Jeszcze jutro rozpalam od góry.
    W niedzielę rano zasypuje standardowo jak w śmieciuchu przystało.
    Sprawdzę ilość spalonego węgla.
    Zapomniałem już ile wychodzi w Naszych warunkach z kopceniem w fazie odgazowywania.
    Niestety mój kocioł przysypia i ostro wędzi okolicę po rozgrzaniu.
    Wszelkie wynalazki pomagają, później zawodzą i cała okolica smaży się w mojej zadymie.,
    CO:Kocioł elektryczny 6kW + tania PC PW 8kW
    PV 9kWp na gruncie na starych zasadach.
    Ściany: protherma z perlitem+silikat drążony 24cm + 20cm eps 033 Piwnica bloczki betonowe+styrodur 10cm pod ziemią i 10cm eps 033 nad. Podłoga parter: 20cm eps 035+anhydrytowe wylewki parter z poddaszem 125m2.
    Poddasze skosy 35cm 037, jętki 15cm 039.

  5. #15025

    Domyślnie

    spróbuj jeszcze palenia kroczącego.

  6. #15026

    Domyślnie

    Cytat Napisał QIM Zobacz post
    spróbuj jeszcze palenia kroczącego.
    Coś się mi obiło o uszy.
    Daj linka, sprawdzę.
    CO:Kocioł elektryczny 6kW + tania PC PW 8kW
    PV 9kWp na gruncie na starych zasadach.
    Ściany: protherma z perlitem+silikat drążony 24cm + 20cm eps 033 Piwnica bloczki betonowe+styrodur 10cm pod ziemią i 10cm eps 033 nad. Podłoga parter: 20cm eps 035+anhydrytowe wylewki parter z poddaszem 125m2.
    Poddasze skosy 35cm 037, jętki 15cm 039.

  7. #15027

  8. #15028

    Domyślnie

    Mój viadrus mimo daszku szamotowego i kpw prawdopodobnie potrzebuje dodatkowego kpw nad daszkiem.
    Zarasta jak nie wiem co...
    W sumie bardziej od palenia od dołu i kopcenia, kopcenia które i tak występuje w trakcie przysypiania i sztucznego zmniejszenia powierzchni paleniska. Paenisko zmniejszone poprzez zasypanie popiołem od strony rusztu pionowego.
    Węgiel to orzech 33 z Jankowic.l
    CO:Kocioł elektryczny 6kW + tania PC PW 8kW
    PV 9kWp na gruncie na starych zasadach.
    Ściany: protherma z perlitem+silikat drążony 24cm + 20cm eps 033 Piwnica bloczki betonowe+styrodur 10cm pod ziemią i 10cm eps 033 nad. Podłoga parter: 20cm eps 035+anhydrytowe wylewki parter z poddaszem 125m2.
    Poddasze skosy 35cm 037, jętki 15cm 039.

  9. #15029

    Domyślnie

    defender paliłem tak dwa sezony.Jedyny sensowny sposób palenia GS w naszych miałowcach.Ten blok szamotowy ustaw jak najwyżej zostaw jedynie miejsce na zgarnianie popiołu.Płomienie będą wędrować wysoko i pięknie .PW ustaw dosłownie na zapałeczkę.Jedna podstawowa sprawa jutro kup miarkownik bez niego niema (EKONOMICZNEGO).JA teraz palę DS.Pozdrawiam.

  10. #15030
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    andrzej9923

    Zarejestrowany
    Oct 2010
    Skąd
    Bialystok
    Posty
    191

    Domyślnie

    Ja dzisiaj od rana pale w gorniaku po chamsku czyli od dolu.Od tego roku mam kociol Slawex Plomyk.Nie rozpalalem od gory bo mialem po nocy jeszcze mocny zar i nie mialem ochoty na kopcenie i wdychanie popiolu.Wczesniej palilem roznie,od dolu i od gory.Juz wtedy mialem wrazenie ze palac polac po chamsku,dorzucajac co kilka godz szufle wegla mam lepsza ekonomie spalania.I dzisiaj przy nizszych temp. sie to potwierdzilo.Od 7 rano wrzucilem do kotla 2 szufle wegla o dwa polana drzewa,ta druga szufle wrzucilem ok.20 godz.Temp.na kotle ok 55-75 st.Te wachania temp.sa stad ze dorzucalem jak juz kociol sie wychladzal,mam grube rury ktore wolno sie wychladzaja.Temp w domu 21-22 st.Palac od gory te 14 godz spalilbym 3 szufle i tez porownywalna ilosc drzewa tylko pod postacia rozpalki.Obecny zasyp wystarczy jeszcze gdzies na ok 2-3 godz.Jakby nie liczac to palac po chamsku wiecej zyskuje-17 godz spalam 2 szufle wegla i dwa polana,palac od gory spalilbym 3 szufle i tyle samo drzewa w 14 godz.Nie ukrywam,ze jestem troche w czarnej du.. bo palenie od gory mi sie podoba no ale ekonomia chyba przewazy.

  11. #15031
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    lysy1l

    Zarejestrowany
    Sep 2012
    Skąd
    Gliwice
    Posty
    279

    Domyślnie

    Tradycyjne spalanie węgla węgla w małych ilościach jest najbardziej ekonomicznym sposobem.
    Proponuję przeczytać ten temat:
    http://forum.info-ogrzewanie.pl/topi...lenia-w-kotle/

    Można jeszcze palić w ten sposób:
    http://forum.info-ogrzewanie.pl/topi...g%C3%B3rniaku/
    Wykwalifikowany palacz górnego spalania po kursie korespondencyjnym.

  12. #15032

    Domyślnie

    Cytat Napisał lysy1l Zobacz post
    Tradycyjne spalanie węgla węgla w małych ilościach jest najbardziej ekonomicznym sposobem.
    Zacytuję tu jednego forowicza: Święte Słowa
    Problemem jest tylko brak palacza na etacie. Dlatego kompromisem między ekonomią a wygodą jest palenie "od góry" lub kroczące.

  13. #15033
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Jurgonka
    Zarejestrowany
    Sep 2012
    Skąd
    Wejherowo
    Kod pocztowy
    84-200
    Posty
    1.565

    Domyślnie

    Zamiast palacza proponuje "swój" podajnik. Tani i niezawodny.

  14. #15034
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    andrzej9923

    Zarejestrowany
    Oct 2010
    Skąd
    Bialystok
    Posty
    191

    Domyślnie

    lysy 1l
    Moj poprzedni kociol z pleszewa byl ekonomiczniejszy gdy palilem od gory,wielokrotnie to sprawdzalem ale mial wiekszy ruszt i nizsza komore zaladunkowa.Jak pale po chamsku to wyjmuje sznur uszczelniajacy komore rusztowa.Mam jedne dolne drzwiczki do komory rusztowej i popielnika.Sam go uszczelnilem sznurem i jeszcze do rusztu obok rusztu pionowego wkladalem polowke szamotu.Teraz jej nie ma.Jeszcze te drzwiczki mam nie do konca zamkniete,sa przylapane ta klamka ale nie docisniete,Klapka pw zamknieta.Teraz mam wrazenie ze pali sie troche jak w dolniaku,wegiel sie spala najpierw ten przy ruszcie pionowym[lepiej napowietrzony] a pozniej ogien przechodzi dalej glebiej kotla.Lepiej kociol jest sterowaly.przy chamskim paleniu,przy paleniu od gory jak zaczelo sie palic to nie bylo zmiluj sie ,musialo sie palic albo sie dymilo i nie bylo ciepla z tego.Palenie od goryt to jednak wygoda,zarzucam 2/3kotla i pali sie z 16 godz. ale pozniej czeka "inhalacja" z popiolu..Takze sa plusy i minusy kazdego palena ale ekonomia osobiscie stawiam na pierwszym planie.

  15. #15035
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    dadi321

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    sosnowiec
    Posty
    102

    Domyślnie

    Witam
    Jestem tutaj nowy chociaż temat obserwuję od jakiegoś czasu, chciłem się z wami podzielić moim sposobem palenia który opracowałem zaczynając od widomości z tego forum.Piec zwykły śmieciak 17kW na 100m nieocieplonego domu więc trochę przewymiarowany, plus zasobnik CWU 100litrów, wymiennik trzy półki brak wymiennika pionowego, ruszta wodne,okrągła klapka przeciwwybuchowa w dzrzwiczkach zasypowych, służy mi teraz do dostarczania PW na razie bez kierownicy.
    Teraz o sposobie palenia zasyp jednorazowy na obecne temperatury ok18kg , mam dociętą blachę z nierdzewki 5 mm na szerokość komory i krutszą od niej o jakieś 5 cm więc po ułożeniu jej na zasypie z tyłu pieca tworzy się coś jakby palnik.Rozpalam z tyłu pieca od góry,przed ułożeniem blachy, drewnem i na to trochę pozostałego niedopalonego koksu(chociaż z tym mam problem bo piec dopala praktycznie do zera) jeżeli nie mam koksu układam troszkę węgla, rozpalam dmuchawą na max przy zamkniętym PW trwa to ok 30min kiedy już ogień jest pewny układam blachę a brzegi które dolegają do pieca uszczelniam dwiema łopatkami popiołu otwieram PW i wyłączam dmuchawę a ustawiam miarkownik regulus na zadaną temperaturę. Jeżeli jest koks rozpala się praktycznie bez dymu i pali się od 20-28godzin. zaleta takiego palenia polega na tym że zasyp rozpala się bardzo powoli a palnik dopala praktycznie wszystkie gazy dając wysoką temperaturę i utrzymując moc kotła podczas wypalania się zasypu blacha opada nie pozwalając na przysypianie kotła gyż jest ona zawsze rozgrzana do czerwoności , po wygaszeniu pomimo ruszt wodnych właściwie brak niedopalonego koksu.
    pozdrawiam Darek
    PS. zapomniałem dodać że blachę zawsze układam tak żeby była wyżej w kierunku palnika ułatwa to moim zdaniem przechodzenie gazów w jego kierunku
    Ostatnio edytowane przez dadi321 ; 18-01-2014 o 07:24

  16. #15036
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    gizyd

    Zarejestrowany
    Dec 2009
    Kod pocztowy
    88-231
    Posty
    49

    Domyślnie

    [andrzej99 ale pozniej czeka "inhalacja" z popiolu..Takze sa plusy i minusy kazdego palena ale ekonomia osobiscie stawiam na pierwszym planie.

    Witam. Zgadzam się z kol łysy i andrzej, macie rację , spalanie małych porcji węgla jest najekonomiczniejszą formą palenia (jak w piecach retortowych). Trzeba mieć dużo czasu i zacięcia , aby palić w ten sposób. Napiszę tu jak ja sobie poradziłem z tym odpopielaniem. W otwór drzwi paleniskowych(środkowych) wstawiłem blachę 8mm z przyspawanymi rączkami tak żeby mi się nie przewracała i stała pionowo tworząc jakby pierwsze drzwiczki. W blasze tej wyciąłem od dołu szczelinę przez prawie całą jej szerokość, zostawiając po obu stronach po1 cm aby blacha miała na czym się opierać (takie nóżki). Szczelina ma 1,5 cm. Blacha jest wykonana w ten posób,że wkładam ją do drzwiczek paleniskowych i następnie zamykam oryginalne szczelne drzwiczki. Gdy temperatura na piecu odpalonym od góry spadnie pod koniec palenia, wtedy otwieram drzwiczki paleniskowe(po uprzednim domknięciu klapki PP) i przez szczelinę w dorobionej blasze pogrzebaczem szubruję sobie bezkarnie bez kurzu oczyszczając ruszt z popiołu . Przelatuje mi to do pudełka w popielniku. Zamykam drzwiczki, uruchamiam klapkę PP. Pali się dalej ok godziny. Gdy się już wypali całą procedurę ponawiam oczyszczając z popiołu ruszt. na ruszcie zostają koksiki i niedopalony węgiel, które to po wyjęciu dorobionej blachy wybieram szuflą bez kurzu. Następnie po zasypaniu następnej porcji paliwa niedopał wsypuję na wierzch i odpalam od góry. Przez to palenie od góry jest o wiele sympatyczniejsze. Pozdrawiam.
    łagoda

  17. #15037

    Domyślnie

    Gdzieś tu przeczytałem, że włączenie pompy obiegowej obniża temperaturę pieca. Przecież najlepiej włączyć pompę podczas rozpalania np przy 30 stopniach, wtedy krążąca woda rozgrzewa się stopniowo razem z piecem i nie ma tego szoku gdzie gorący już piec dostaje zimną wodę.

  18. #15038

    Domyślnie

    Cytat Napisał andrzej9923 Zobacz post
    Jakby nie liczac to palac po chamsku wiecej zyskuje-17 godz spalam 2 szufle wegla i dwa polana,palac od gory spalilbym 3 szufle i tyle samo drzewa w 14 godz.Nie ukrywam,ze jestem troche w czarnej du.. bo palenie od gory mi sie podoba no ale ekonomia chyba przewazy.
    Dla rzetelnego porównania trzeba by kilka dni z rzędu obserwować warunki pogodowe oraz chociaż co godzinę sprawdzać temperaturę w domu i na kotle. Kilka dni przy paleniu od dołu i od góry. Wtedy by można było oceniać w przybliżeniu, która opcja bardziej ekonomiczna. Z dnia na dzień i na oko to nie porównanie. Z dnia na dzień to mi wychodzi, że najlepiej jakbym wcale nie palił przy obecnej pogodzie. I jest dobrze. Ale za 2-3 dni dopiero się ujawnia, że chałupa wystygła i trzeba grzać bardziej, żeby odgrzać. Dlatego jednodniowe obserwacje nie są nic warte.

  19. #15039
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar krzych_krak
    Zarejestrowany
    Jan 2012
    Skąd
    Krzeszowice
    Kod pocztowy
    32-065
    Posty
    23

    Domyślnie

    Próbował ktoś palić od góry kostką? Jest to możliwe czy raczej orzech to max co można zapalić od góry?

  20. #15040
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    lysy1l

    Zarejestrowany
    Sep 2012
    Skąd
    Gliwice
    Posty
    279

    Domyślnie

    Paliłem od góry orzecho-kostką typu 33 z Sośnicy i w okresach przejściowych kostką z Sobieskiego (od góry i klasycznie od dołu). W moim przypadku nie było żadnych problemów, a wręcz byłem bardziej zadowolony, niż ze spalania na przykład orzecha II (Marcel, Wujek, Wesoła). Kostka zapala się trochę wolniej z powodu mniejszej powierzchni odgazowania, ale wypala się również z tego powodu spokojniej. W kostce zawsze jest trocha orzecha, więc można te drobniejsze kawałki wrzucić na górę. Grube sorty od góry zawsze lepiej będą się spalać w kotłach o dużej komorze zasypowej (ułożenie wsadu).
    Ostatnio edytowane przez lysy1l ; 18-01-2014 o 10:35
    Wykwalifikowany palacz górnego spalania po kursie korespondencyjnym.

Strona 752 z 998

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony