Witam
Właśnie zakończyłem remont swojej kotłowni. Obecnie kotłownia wyposażona w kocioł Zębiec na ekogroszek z podajnikiem. Aby utrzymać temperaturę w kotle powyżej punktu rosy, na wyjściu ciepłej wody z pieca zamontowany został 4-drogowy zawór. Założenie było takie aby mieszał wodę z powrotu instalacji z ciepłą wodą z zasilania kotła tak aby na grzejniki wychodziła woda o określonej temperaturze.
Tutaj mam pewien problem i chciałbym zapytać jak macie to rozwiązane. Chodzi mi o zautomatyzowanie tego procesu. Możliwości są trzy.
1. Regulator stałotemperaturowy który montuje się na zaworze 4-drogowym. Na nim ustawia się temperaturę wody która ma zasilać grzejniki. Minusem takiego rozwiązania jest to że sterować tym siłownikiem da się tylko w kotłowni.
2. Siłownik zaworu + sterownik do niego. Mierzy on temperaturę zasilania i powrotu na instalacji i w zależności od ustawień temperatury odpowiednio reguluje otwarcie zaworu mieszając ciepłą wodę z kotła z chłodniejszą z powrotu instalacji. Po niewielkiej przeróbce mogę ten sterownik umieścić w mieszkaniu.
3. Regulator pokojowy (sterownik pokojowy). W tym przypadku ręcznie ustawił bym zawór 4-drogowy tak aby na instalację wypływała woda o temp. 45-50 stopni a sterownik pokojowy współpracował by tylko ze sterownikiem kotła. Po osiągnięciu w mieszkaniu odpowiedniej temperatury w mieszkaniu sterownik informował by piec który przerywał by proces grzania. Niewątpliwym plusem tego rozwiązania jest możliwość sterowania temperaturą w pomieszczeniu, oraz możliwość programowania sterownika na różne temperatury w różnych porach doby.
Proszę o informacje jak Wy macie rozwiązany ten problem. Chodzi oczywiście o takie zautomatyzowanie całego procesu aby zoptymalizować temperaturę pomieszczeń przy ekonomiczny spalaniu paliwa.
Proszę o oponie zarówno użytkowników jak i instalatorów.
Pozdrawiam