Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
A co się dzieje z klepką? Wyżarte dziury. Tyle że panele można wymienić zniszczone sztuki, a podłoga cała do remontu. Miałam w mieszkaniach podłogi drewniane, w tym dębową z lat przedwojennych, dechy z 3 cm grubości. Nigdy więcej. Moja matka układała dywany, aby "podłoga się nie zniszczyła".Ponieważ podłoga ma być dla mnie, a nie ja dla podłogi, to wybieram panele i to tanie. Nawet jak je szlag trafi za parę lat - ile 5-6? - akurat moment, kiedy drewno i tak trzeba cyklinować i polakierować od nowa, to nowe będą kosztowały akurat tyle co porządne cyklinowanie, szybciej się je wymieni niż odprawi te wszystkie męczące czary mary z renowacją no i będzie można wybrać zupełnie inny wzór.
A pod krzesła do biurka są takie fajne maty w Ikei, przezroczyste. Chwilę śmierdzą po wypakowaniu
Dodam, że to nie kwestia skąpstwa, bo na okna i ich montaż, czy ocieplenie, czy rekuperator z możliwością zainstalowania klimatyzacji jestem gotowa wydać dużą kasę. Zwykłe wygodnictwo.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Nie zgodzę się z tym, że lepiej połozyc parkiet niz panele. Obecnie wiele firm oferuje panele naprawdę dobrej jakości - sam mam w domu od kilku lat i nic się z nimi nie dzieje - a dodam ze wychowało się na nich 2 dzieciOczywiście nie mówie o najtańszych produktach
Powiem Wam, że wręcz w sklepie odradzano mi deskę, ale to może dlatego że uprzedziłem że nie mamy z żoną czasu na pielęgnacje takich podłóg
Dostępne w wersji mobilnej