Widzę, że jeszcze analizujesz dane z faktury
Spoko nie śpiesz się
Mam teraz chwilę to opisze historię moje kominka, bo domyślam się do czego pijesz, ale w moim przypadku chyba znowu się mylisz
A więc od początku: kominek zrobiłem od razu przy wykończeniówce domu, także mam go od 4 lat, a więc miałem go i podczas ery groszku. Kominek, za całość prac i zakup materiałów kosztował mnie ok 3tys. zł. Jest to tani wkład z Casto za chyba 1600zł, obudowany płytą K/G z ozdobną ramką granitową bez rozprowadzeń. Od początku miał pełnić jedynie funkcję ozdobną - dlatego nie inwestowałem w porządny wkład, DGP, itp.
Przez 4 sezony spaliłem w nim ok 10mp drzewa, z czego 4mp w pierwszym sezonie grzewczym, gdzie mój przewymiarowany kocioł na eko nie domagał i było nam zimno
Podczas dwóch kolejnych sezonów z ekogroszkiem używałem kominka podczas okresów przejściowych - głównie wiosną gdy miałem już serdecznie dość wungla i grzałem tylko kominkiem, a CWU grzałką. Od czasu zainstalowania PCi kominek odpaliłem 2 razy i spaliłem ok 8 szczap drzewa
Raz po przejściu Ksawerego, gdy nie było prądu, a drugi raz rekreacyjnie na wyraźna prośbę znajomych blokersów, którzy chcieli popatrzeć na ogień
Jak bym nawet teraz budował nowy dom z PCi, czy z prądem to kominek i tak bym pewnie zbudował, bo raz że mi się podoba i nawet nieodpalany stanowi wg mnie ozdobę salonu, a dwa że stanowi jednak backup, gdy coś się popsuje naszym energetykom, co w PL niestety rzaodkością nie jest.