Witam.
Chciałem podzielić się moim pomysłem na instalację inteligentnego domu, oraz zapytać się tych którzy mają podobne doświadczenie w tym temacie i zetknęli się już z podobnymi pomysłami co o tym myślą.
Właśnie rozpoczynamy budowę naszego domu i zabieram się do projektowania instalacji elektrycznej. Moje podejście różni się od większości tego co przeczytałem na forum. Nie mam zamiaru kupować gotowego rozwiązania i nie jest to daleko posunięta oszczędność a raczej spełnienie młodzieńczych marzeń . Cały system mam zamiar zaprojektować sam. Postaram się opisać w skrócie koncepcję. Prosił bym o opinie i info czy ktoś widział lub ma podobną architekturę i czy to się sprawdza.
Zatem:
1. Instalacja elektryczna - Nie chce zmieniać tego co jest w projekcie. Wszystkie obwody zasilania odbiorników będą rozchodzić się zgodnie z ich przeznaczeniem, to znaczy jeśli z rozdzielni wychodzi zasilania salonu to tak będzie itp.
2. Obwody oświetlenia - tutaj będą niskonapięciowe przewody, skrętka FTP.
3. Rozdzielnia - i tutaj właśnie chce inaczej niż wszyscy. Większość komercyjnych rozwiązań bazuje na tym , że w jednej lub w dwóch rozdzielniach montuje się centralny moduł z dużą ilością I/O i do rozdzielni doprowadza się wszystkie przewody. W sytuacji kiedy każde gniazdko w domu miało by być sterowane oddzielnie, powoduje to olbrzymie ilości przewodów trafiających do rozdzielni. Planuje lokalne węzły w geometrycznie strategicznych miejscach, czyli takich aby jak największa liczba punktów (gniazdka, rolety, włączniki itp) miały do węzła jak najkrócej. Dzięki temu można ograniczyć ilość prowadzonych przewodów. W sytuacji gdy jest dużo gniazdek blisko siebie, pod TV, na blacie kuchennym (gdzie zazwyczaj ładujemy telefony), węzeł można zorganizować przy samem listwie zasilania w ścianie. Podobnie z oknami, gdzie też jest dużo miejsc, które trzeba podłączyć (czujnik zbicia okna, kontaktrony, siłowniki żaluzji). Tu również można dać węzeł.
4. Okablowanie sygnałowe - tutaj klasycznie skrętka FTP pełniąca rolę magistrali. Magistrala dociera do wszystkich węzłów ustawiając je w szereg (jak lampki na choinkę). Kolejna oszczędność.
5. Lokalne węzły - No właśnie, jeśli ktoś puka się w głowę czytając co napisałem wcześniej, to teraz lepiej niech założy kask. Węzeł to własny handmade bazujący na mikrokontrolarze z I/O podobnym jak w klasycznych modułach komercyjnych, tylko w mniejszej skali.
6. Całość komunikuje się po skrętce z PC gdzie jest program sterujący. PC to mały komuter na procesorze atom.
Reszto to już zależy od fantazji, do całości można podłączać dowolną ilość węzłów skonstruowanych tak, aby spełniały swoje "lokalne" zadanie. Oznacza to że węzeł pod oknami, powinien mieć czujnik temperatury, wejścia dla czujników, podłączenie pod siłownik rolety, czujnik zbicia szyby i być może sterownik oświetlenia, gdyby ktoś chciał na święta wystawić sztuczny świecznik elektryczny
Nie rozpisuje się więcej, bo i tak pewnie większość już nie doczyta tej linijki