Rysa/pęknięcie na ścianie działowej z BK 12

[Miszcz Jaszczonb]

Witam,

Dzisiaj przechadzając się po poddaszu, zauważyłem niewielką rysę/pęknięcie w okolicy osadzenia żelbetowego nadproża, jest z obu stron bloczka. Dołączam zdjęcia tego pęknięcia, nie wiem kiedy i jak powstało, wcześniej byłem zajęty inną robotą, więc nie przyglądałem się. Czy takie pęknięcie jest czymś poważnym? czy da się je w jakiś sposób zniwelować lub naprawić?

Ja myślałem, żeby wyżłobić otwory i przewiązać na kleju prętami żebrowanymi fi 10. Ewentualnie podeprzeć nadproże, wyciąć ten pęknięty bloczek i wstawić nowy na kleju, lub wmurować cegły, górą też wyciąć bloczki i przewiązać cegłami na zaprawę i między spoiny dać pręty żebrowane fi 10.

Dodam, że na samej górze na zwieńczeniu ścianek planuje wylać niewielki wieniec żelbetowy, by związać wszystkie ścianki działowe.

Jeśli chodzi o podparcie naproża to jest ok 23cm.

Proszę o porady, sugestie.

Pozdrawiam

[Groszek80]

Pęknięcie nie jest duże. Moim zdaniem mogło być jeszcze w niezamurowanym bloczku. Beton komórkowy to niestety bardzo kruchy materiał i coś takiego się zdarza. Ja bym to na razie poobserwował - zaznacz obszar i sprawdź za jakiś czas czy rysa się nie powiększa.

[Miszcz Jaszczonb]

Rozumiem, ale chciałbym zlikwidować te pęknięcie jeszcze w zarodku, przez nie przedłuża się mi robota, wolę zapobiegać niż potem poprawiać czy naprawiać. Dzisiaj rano jeszcze poszedłem sprawdzić to pęknięcie i wygląda, jakby minimalnie się powiększyło, wieć musiało się to stać całkiem niedawno, raczej nie powinno już pękać bo nie może tak w nieskończoność bo się nie da, pęknęło co miało i się układa. Widocznie mogło być tak, jak piszesz, bloczek mógł być już wcześniej pęknięty np przez zawilgocenie bo akurat w ten czas, gdy stawiałem ścianki niemal cały czas padało i do palet dostało się nieco deszczówki, oczywiście nie stawiałem na mokrych bloczkach, tylko musiały obeschnąć, ale jak to BK, każdy wie, że trzyma wilgoć. Mogłem również poełnić błąd a nawet sam siebie skrytykuję, że zawaliłem, zwykle się przykładam i mogłem to przewidzieć, powinienem górą, tam gdzie ściany się krzyżują, wyciąć kawałek i przewiązać bloczkiem a nie tylko osadzić naproże na kleju, które ma swój ciężar. Ścianki pracują no i zadziałała siła, która ścieła bloczek i spoinę przez rozćiągnięcie, poza tym ścianki działowe mam zakotwione do ścian zewnętrznych na prętach gwintowanych wyugiętych na U i dodatkowo osadzonych na kowie chemicznej. Zwenętrzne ściany też pewnie pracują, ścianki działowe pracują i się układają i doszło do skurczyu. Mam już pewien plan, jak się za to wziąć, tak jak pisałem, górą wyciąc bloczki i związać należycie ze zbrojeniem a następnie ten pęknięty bloczek wyżłobić na pęknięciu kilka cm i wypełnić zaprawą lub klejem i jeszcze wyżłobić bruzdy na kilka cm wzdłuż bloczka tj. poprzecznie do pęknięcia i osadzić pręty żebrowane na kleju.

Inną opcją jest podparcie nadproża, wyciecie pękniętego bloczka i wstawienie nowego, tak samo górą, wyciać po 10-15cm z każdej strony i wstwaić bloczek ze zbrojeniem.

Fakt jest faktem i w miejscu pękniecia bloczka i spoiny nie ma żadnego wiązania i chcę to zlikwidować.

[cuuube]

by sprawdzić czy miejsce pracuje pacnij np gipsem na pękniecie i obserwuj , jesli pracuje to dobrze kombinujesz z tymi pretami ale na bloczku to może nie zadziałać . przed chwila pisałem o pęknięciach w innym temacie o cegle ale ...http://www.helifix.pl/index.php?go=s...proza/nadproza lub http://www.helifix.pl/index.php?go=s...ecia/pekniecia

[Miszcz Jaszczonb]

Zrobiłem tak, że górą wyciąłem część tych bloczków i przewiązałem nowymi na kleju ze zbrojeniem z 2 prętów gwintowanych 8mm. Natomiast ten pęknięty bloczek zszyłem, wyciąłem i wyżłobiłem otwór na głębokość 5cm i osadziłem na kleju 2 pręty żebrowane 10mm. Póki co jest ok, zobaczę co będzie dalej.