Witam wszystkich,
nie wiem czy zakładam temat w dobrym dziale, bo mój problem dotyczy mieszkania, ale jest to problem natury izolacyjnej.
Mieszkam w nowym mieszkaniu (końcówka 2013) i od strony sąsiada bardzo mocno wszystko słychać. Rozmowy, kroki, przesuwanie przedmiotów, szczekanie psa (chyba najbardziej uciążliwe), a nawet takie rzeczy jak kliknięcie włącznika światła czy podłączenie wtyczki do gniazdka. Nasze mieszkania graniczą sypialniami, są one niewielkie (około 9 m2). Ściany są zbudowane z bloczków silikatowych, pokryte tynkiem. Grubość według projektu 24 cm.
Zgłosiłem usterkę deweloperowi, który zlecił badanie kamerą termowizyjną - nic nie wykazało, więc zostałem krótko mówiąc olany. Wolę już na swój koszt wyciszyć ścianę niż opłacić rzeczoznawcę, badania i potem iść z tym do sądu przeciwko deweloperowi.
Po wielu przeczytanych tematach na różnych forach, artykułach, itp. planuję wyciszyć ścianę w ten sposób - przykleić do niej korek akustyczny grubości 1 cm i na to położyć płyty karton-gips. Wydaje mi się to dobrym sposobem, ponieważ koszt materiałów nie jest wysoki, samo wykonanie nie jest trudne i nie stracę na tym wiele powierzchni pokoju (a na tym mi bardzo zależy, bo jest mały).
Czy taki sposób wyciszenia jest dobry i skuteczny? A może istnieje jakiś skuteczniejszy, który zajmie niewiele powierzchni i jednocześnie nie zrujnuje mi budżetu?
Wiem, że korek przykleja się do ściany. A czy mocując płyty karton gips do korka można je przykleić czy lepsze byłoby przykręcenie ich do ściany przez korek? A może stelaż?