Napisał
Radar41
Jeśli chodzi o pytania powyżej to od września praktycznie cały czas utrzymywana temp ok 22 stopni, do dnia dzisiejszego włącznie. O żadnym grzybie nie ma mowy. Przy zakręconym grzejniku wali jakby mniej, ale to efekt temperatury. Po prostu w ciepłym intensywniej to czuć.
Farba była kupiona, postawiona w temp 22 stopnie, wieczko zdjęte, wałek - nowy, wody żadnej nie dolewałem. Po prostu malowałem to bezpośrednio z wiaderka - całe wiaderko poszło na raz.
Kupiłem tą Tikurelle Everal Primer, ale sprzedający bardzo mocno mi to odradzał. Twierdził, że na roczną ścianę on by tego nie zastosował, bo ten preparat zamyka ścianę i może prowadzić w konsekwencji do grzyba. Wstrzymałem się.
Dziś pomalowałem cały pokój tym Vanishem 1:1 (w sumie można spróbować, a nóż się uda). Obecnie stan jest taki, że w pokoju wali wanishem, moje ręce wyglądają jakbym je z mąki tyle co wyjął, a oczy bolą od intensywanego zapachu, ale czego się nie robi, żeby sobie życie polepszyć....
Dam znać czy cokolwiek ten Vanish pomógł. Jeśli nie to pewnie pójdzie ta tikurella na ścianę. Kurde nie mogę się dokopać do żadnego chemika, który pracuje w takich koncernach. Przecież na pewno Śnieżka ma jakieś swoje badania wewnętrzne i wie co mogłoby pomóc.