Witam. w wekeend majowy byłem u siebie na wsi i w pokoju zauważyłem, że ścianka działowa jest wilgotna. Wilgoć podchodzi do 30 cm od podłogi. W ścianie ani w jej pobliżu nie ma żadnych rur z wodą - c.o nie ma wogóle, rury z wodą są w zupełnie innym miejscu. Domek jest w zimie niezamieszkały, nie ogrzewany. Jeździmy tam na wiosnę, na lato na wakacje i na jesień jak jedziemy na grzybki ( domek blisko lasu ). Do ogrzewania domku na wiosnę i jesień jest piec typu koza. Okna są jeszcze stare, drewniane. Domek nie ma piwnicy. ściana, która jest wilgotna ma z jednej strony w pokoju podłogę na wylewce, a z drugiej strony jest podłoga z desek, któa będzie zresztą wymieniana teraz w lato.
Jednakże zastanawia mnie, dlaczego w środku domu na ściance działowej pojawiła się wilgoć? I tylko na jednej. Reszta ścian działowych jak i nośnych jest suchutka. W zeszłym roku w lato robiłem instalację elektryczną i ta ściana była suchutka. Wody gruntowe? Może zrobić drenaż naokoło budynku? Jakieś 3 metry od domu jest studnia, w której jest non stop woda - nie wiem jednak na jakiej głębokości, bo nie zdążyłem sprawdzić. Dziwne jednak, że wilgotna jest tylko ta ściana działowa...
Co robić?